czwartek, 4 kwietnia 2019

Artyści a Polityka - walka o wolność naszą i waszą Cz. 2 - Muzyka (USA i Europa Zachodnia)




Protest songi – bardowie muzyki folk  

Woody Guthrie, pieśniarz, bard i poeta czasów Wielkiego Kryzysu 

Protest songi, czyli pieśni protestu, pojawiają się wtedy, kiedy na świecie robi się gorąco – w krajach, gdzie wzrasta niezadowolenie społeczne z powodu łamania podstawowych praw obywatelskich, przejawiają się nastroje rasistowskie, ksenofobiczne, lub tam gdzie trwa wojna, a reszta świata patrzy na to stojąc z boku i udając, że nic się nie dzieje. Pierwsze przejawy tego rodzaju piosenek pojawiały się w Stanach Zjednoczonych, a pierwszymi muzykami, którzy w XX wieku spopularyzowali formę protest songów z akompaniamentem gitary akustycznej i harmonijki ustnej, byli Woody Guthrie i Pete Seeger. Stali się oni pierwszymi bardami, poruszającymi w swojej muzyce tematykę społeczno-polityczną. Stali się oni przewodnikami duchowymi kolejnego pokolenia muzyków, walczących o prawa obywatelskie. 

Woody Guthrie, jeden z największych pieśniarzy folkowych w Stanach Zjednoczonych,  w swoich tekstach opisywał tragiczną sytuację kraju w czasach Wielkiego Kryzysu lat 30-tych jakich był świadkiem podczas swoich podróży autostopowych po kraju. Był typem włóczęgi-trubadura, wędrownego barda. Podróżował po USA, z gitarą przewieszoną przez ramię, autostopem lub pieszo, przyłączał się do innych trubadurów, żebraków, ludności czarnoskórej, nękanej przez białych rasistów, a także do uciekinierów z rejonów Dust Bowl – obszarów Wielkich Równin w USA, dotkniętych w latach 30-tych wielką suszą.  
W jego repertuarze pojawiały się historie czasów powszechnej nędzy, gdzie biedni obywateli wykorzystywani byli przez bogatych, gdzie przejawy nietolerancji i rasizmu były na porządku dziennym. Był zagorzałym zwolennikiem praw człowieka, pokoju na świecie, demokracji i związków zawodowych. Był przeciwnikiem ideologii faszystowskiej i nazistowskiej, przewidując na początku lat 40-tych, upadek Hitlera oraz Mussoliniego. Przejawiał on lewicowe, wręcz komunistyczne poglądy, będąc członkiem komunistycznego dziennika „Daily Woker”. Jeden z pierwszych utworów politycznych Guthrie’a, This Land is Your Land, był odpowiedzą na piosenkę patriotyczną Irvinga Berlina God Bless America, która według niego była zbyt patetyczna i cukierkowa. This Land is Your Land stał się pierwszym folkowym hymnem, protestem przeciwko nierówności społecznej, szczególnie wobec klasy robotniczej. 

Utwór Woody'ego Guthrie This Land Is Your Land, 1940 r 

Podobnie jak Woody, Pete Seeger również był zagorzałym zwolennikiem partii komunistycznej, wspierał strajki robotników oraz popierał powstanie związków zawodowych. W roku 1943, Seegr poznał Guthrie’a i obydwaj panowie założyli zespół The Almanac Singers. Grupa stworzyła swego rodzaju „spółdzielnię lewicowych pieśniarzy”, wykonujących protest songi. Do grupy należeli m.in. słynni bluesmani Leadbelly i Josh White. Odnieśli oni spory sukces w niezbyt przyjaznych latach 50-tych, zanim zostali wpisani na słynną czarną listę senatora Josepha McCarthy’ego. Seeger musiał stawiać się przed komisją Ds. Ruchów Antyamerykańskich, a potem przez kolejne 17 lat jego utwory były bojkotowane przez media publiczne. Seeger rozpoczął karierę solową w 1958 roku, a jego najsłynniejsze przeboje to: If I Had a Hammer, Turn, Turn, Turn, i We Shall Overcome (tekst zaczerpnięty z murzyńskich pieśni religijnych, który w latach 60-tych, stał się hymnem amerykańskiego ruchu praw obywatelskich). 



Utwór Petera Seegera If I Had A Hammer, 1949 r 

Kontynuatorem sztuki Guthrie’a i Seegera, był Bob Dylan. Z początku tworzył folkowe pieśni, aby w późniejszych latach skierować się w stronę muzyki country, bluse’a, muzyki gospel, rock and rolla i jazzu. Różnił się od swoich poprzedników, występując na scenie nie tylko z gitarą akustyczną w ręku, ale także z gitarą elektryczną i keyboardem. Amerykański piosenkarz, kompozytor, pisarz, poeta był pochodzenia żydowskiego, a jego prawdziwe imię i nazwisko brzmi Robert Allen Zimmerman. Jego kariera rozpoczęła się na początku roku 1961 w Nowym Jorku, gdzie dawał koncerty w dzielnicach Greenwich Village, grając wraz z Johnem Lee Hookerem, ówczesną wielką gwiazdą muzyki bluesowej. Dylan od samego początku był zaangażowany politycznie, będąc pod wielkim wpływem twórczości Woody’ego Guthrie’a. Idealnie wpasował się ze swoją muzyką w nastroje społeczne końca lat 60-tych i początku lat 70-tych XX wieku. Napisał wtedy swoje najsłynniejsze protest songi, które stały się hymnami pokolenia, śpiewanymi podczas marszów antywojennych - Blowin in the Wind, The Times They Are a-Changin, Masters of War, Hurricane oraz Knockin’ on Heaven’s Door. 
W swojej twórczości przeciwstawiał się nieuczciwym działaniom amerykańskich polityków, podziałom klasowym i rasowym, wspierał ruchu na rzecz praw obywatelskich (dla osób o innym kolorze skóry oraz dla homoseksualistów) oraz był wielkim przeciwnikiem wojny w Wietnamie. Twórczość Guthrie’a, Seegera i Dylana znacznie wpłynęła na świadomość amerykańskiego społeczeństwa, dorastającego w czasach Zimnej Wojny. Trójka folkowych bardów pokazała, że za pomocą muzyki popularnej , można mówić o poważnych tematach, inspirując wielu młodych muzyków i zespołów folkowych i rockowych następnej dekady. 

Knockin' on Heaven's Door  Boba Dylana z albumu Pat Garrett & Billy the Kid, 1973 r 


Rock and roll - hard rock i punk 

W połowie lat 50-tych, nastał czas rock and rolla, którego prekursorami byli Elvis Presley, Chuck Berry, Little Richard, Jerry Lee Lewis i wielu innych. Lecz z początku nie zdobył on wiodącej popularności. Zmieniło się to w roku 1960, kiedy do Europie, a później do USA, dotarły muzyczne zespoły nurtu „Brytyjska inwazja”. W stacjach radiowych zaczęto puszczać piosenki grup The Beatles, The Dave Clark Five,  The Animals i The Rolling Stones. Szczególnie nie można tu pominąć Beatlesów i Rolling Stonesów, dwóch największych zespołów rockowych, jakie zapisały się w historii muzyki rozrywkowej.

Formacja The Beatles, została założona w roku 1960 w Liverpoolu, przez czterech muzyków – Johna Lennona (gitara i wokal), George’a Harrisona (gitara i wokal), Paula McCarntney’a (gitara basowa i wokal) i Ringo Starra (perkusja i wokal). Przez 10 lat swojej działalności, The Beatles nagrali wiele znakomitych płyt, w tym Please Please Me, The Beatles, Biały Album, Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band, Abbey Road czy Let it Be. Od nagrania debiutanckiego krążka, na świecie zapanowała moda na Beatlemanie, tak nazywano okres ogromnej popularności grupy, charakteryzującej się histerycznymi reakcjami fanów (zwłaszcza fanek). Uważani są za jednych z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych muzyków na świcie. Światowa sprzedaż ich nagrań jest szacowana na 600 milionów do miliarda egzemplarzy, co jest najwyższym wynikiem spośród wszystkich wykonawców w dziejach przemysłu fonograficznego. Mieli nie tylko duży wpływ na dalszy rozwój muzyki rockowej i metalowej, ale również na muzyków popowych, raperów i twórców reggae. 
Ponieważ muzycy aktywnie angażowali się w życie polityczne świata, najlepszym tego przykładem są wypowiedzi w mediach Johna Lennona, opowiadający się za stworzeniem nowego, lepszego świata (na modłę ideologii socjalistycznej). Także i w ich dyskografii można odnaleźć piosenki będące protest songami, np. utwór Get Back, pochodzący z albumu Let it Be z 1970 roku, był parodią przemówienia w brytyjskim parlamencie członka partii Konserwatywnej Enocha Powella, w którym to negatywnie wypowiadał się o pakistańskich imigrantach w Zjednoczonym Królestwie. Sam utwór odnosi się do postawy mieszkańców Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych wobec imigrantów. Natomiast All You Need Is Love został wykonany 25 czerwca 1967 roku w ramach specjalnego telewizyjnego projektu „Our World”, transmitowanego w 24 krajach. Jest to piosenka antywojenna, powstała w trakcie trwania wojny w Wietnamie oraz w trakcie powstawania ruchu hipisowskiego. Natomiast piosenka Come Together, z albumu Abbey Road, napisana została przez Lennona z myślą o Timothym Leary, kalifornijskim pisarzu, psychologu i filozofie, uznawanego za głównego inicjatora powstania ruchu hipisowskiego i założyciel Ligi Duchowych Odkryć (religijnej organizacji, uznającej substancję psychoaktywną LSD za swój sakrament). W 1966 roku, starał się o urząd gubernatora Kalifornii, rywalizując w tym czasie z senatorem partii Republikańskiej Ronaldem Reaganem. Jednak jego kariera szybko się skończyła, kiedy policja zatrzymała go za posiadanie marihuany. 


Utwór The Beatles, Come Togheter , z płyty Abbey Road, 1969 r 

The Rolling Stones powstał w roku 1962 w Londynie. Założony przez gitarzystę bluesowego Briana Jonesa, do której dołączyli Keith Richards (gitara rytmiczna), Dick Tayor (gitara basowa), którego szybko zastąpił Bill Wyman, Charlie Watts (perkusja) oraz Mick Jagger (Wokal). 7 lat później, z powodu problemów narkotykowych, z zespołu odszedł Jones, a skład uzupełnił Mick Taylor, zastąpiony w latach 70-tych przez Rona Wooda, z którym grupa gra do dziś. Podobnie jak i kwartet z Liverpoolu, tak samo złota piątka z Londynu odniosła ogromny sukces, stając się jednym z największych zespołów rockowych na świecie, koncertujący do dnia dzisiejszego. 
Tutaj również pojawiają się protest songi, m.in. utwór Gimme Shelter, z albumu Let It Bleed z 1969 roku sprzeciwiający się wojnie w Wietnamie. Piosenka spopularyzowana została w USA przez filmy Martina Scorsese, (Chłopcy z ferajny, Kasyno). Get Off Of My Cloud z płyty Out of Our Heads (1965), jest sprzeciwem muzyków wobec uporządkowanego (często przez to niesprawiedliwego) świata pełnego konformistycznych, restrykcyjnych ideałów, jakim wydały im się Stany Zjednoczone. 


Utwór The Rolling Stones, Get Off Of My Cloud, 1965 r 

Tak Jagger wypowiadał się o piosence w wywiadzie dla gazety Rolling Stone: To piosenka o przerażającym mnie, alienacyjnym świecie, post-nastoletnim. Dorosły świat jest bardzo uporządkowany. Był taki w latach 50-tych w Wielkiej Brytanii i jest taki teraz w USA. Ameryka była nawet bardziej uporządkowana. Odkryłem, że tworzy bardzie restrykcyjne społeczeństwo pod względem myśli, zachowania i ubierania się. 
(I Can’t Get No) Satisfaction wyraża ostry sprzeciw wobec konformizmu, braku odpowiedzialności oraz konsumpcjonizmu, którego świadkami byli muzycy podczas tras koncertowych. Stał się wyrazem buntu przeciw kulturze mieszczańskiej. 

Beatlesi i Stonesi miały wielki wpływ na dalszy rozwój muzyki rockowej. Przyczyniły się do popularyzacji grup z nurtu "Brytyjskiej inwazji", oraz brytyjskich zespołów rocka psychodelicznego. Rock psychodeliczny był związany z ruchem hipisowskim, stanowił główny środek artystycznego wyrazu ideologii „Dzieci kwiatów”. Jej nazwa pochodziła od substancji psychoaktywnych (głównie marihuana, grzybki halucynogenne i LSD), jakie ówcześnie zbuntowana młodzież zażywała w celu osiągnięcia innego, „odmiennego stanu świadomości”. Oczywiście rock psychodeliczny w dalszej fazie rozwoju przyczynił się do powstania kolejnych podgatunków muzyki rockowej, m.in. rocka progresywnego, hard rocka i heavy metalu. Najwięcej protest songów pojawiło się w repertuarze grupy Pink  Floyd. Wszystko za sprawą pacyfistycznej postawy basisty i wokalisty zespołu Rogera Watersa, który później rozpoczął swoją karierę solową, kontynuując pisanie protest songów. Najsłynniejszymi przebojami „politycznymi” Pink Floyd, autorstwa Watersa, to m.in. Use and Them z płyty The Dark Side of the Moon (1974), ballada opowiadająca o wojnie (nie chodzi tylko o Wietnam), jako zjawisku bezsensowej walki o władzę i bogactwo. Waters ukazuje nam bezsens niepotrzebnej śmierci żołnierzy, wysyłanych na front przez sztab generałów, używających ich jako pionków na swojej szachownicy politycznej. Utwór zawiera także wątek biograficzny, gdyż ojciec Rogera, Eric Fletcher Waters brał udział w II wojnie światowej. Money, również pochodzący z płyty TDSOTM, jest ironicznym komentarzem Watersa dotyczącym ludzkiej chciwości i jej skutków. Żądza pieniądza to siła, czy też paliwo napędzające nasz kapitalistyczny świat. Na początku utworu można usłyszeć ciekawe wmiksowany dźwięk otwierania kasy fiskalne i darcia papieru. 

Utwór Money z płyty The Dark Side of the Moon, 1974 r

Sheep z albumu Animals (1976) to piosenka o ludziach, ślepo, wręcz bezmyślnie, ufających politykom (widzę tu także aluzje do naszego kraju) i podążają za nimi, jak ślepe, bezradne owce za pasterzem, który nieraz okazuje się wilkiem. Jednak największym i być może najważniejszym utworem (tzw. "rock operą") w historii zespołu, jest , a właściwie są: Another Brick in the Wall, Part 1, Part 2 i Part 3. Wszystkie trzy pochodzą z płyty The Wall (1979). Głównym bohaterem piosenki jest Pink, młody chłopak, chodzący do szkoły o „zaostrzony rygorze”, który, podobnie jak inne dzieci, zostaje poddany tzw. „kontroli myśli”. Powstała także wersja filmowa utworu, zatytułowana Pink Floyd The Wall (1982) w reżyserii Alana Parkera (scenariusz do filmu napisał Roger Waters). 
Jest to protest song przeciwko nadmiernej dyscyplinie w brytyjskiej szkole tamtych czasów. Wszyscy uczniowie solidarnie stają do walki z okrutnym, konserwatywnym system. Żeby wzmocnić wymowę utworu, Pink Floyd zwrócił się do Alana Renschawa, nauczyciela muzyki ze szkoły, która znajdowała się w okolicy studia nagraniowego grupy. Alan zgodził się wraz ze swoimi uczniami wspomóc produkcję płyty, lecz postawił jeden warunek - prowadzona przez niego szkolna orkiestra będzie mogła dokonać nagrań w studiach należących do Pink Floyd. Zespół zgodził się. Another Brick in the Wall, Part 1, 2 i 3, stał się jednym z najważniejszych protest songów na świecie. Wykorzystany został m.in. przez protestujących przeciwko propagandzie rasistowskiej czarnych studentów z Republiki Południowej Afryki w roku 1980. Lecz protest nie przyniósł przewidywanego rezultatu, a władze RPA zakazały jego emisji w stacjach radiowych w kraju. 

Jeśli chodzi o bunt przeciwko ustalonemu porządkowi świata jaki się przejawia w muzyce, to nie można oczywiście zapomnieć o nurcie punka. Punk narodził się pod koniec lat 70-tych jako wyraz sprzeciwu nie tylko do systemu polityczno-społecznego, ale był to również bunt przeciwko komercjalizacji rock and rolla. Zwolennicy nowego pokolenia twierdzili, że starsze zespoły, zatraciły swoją żywiołowość, wściekłą energię oraz zrezygnowały ze swoich ideałów, pisząc utwory tylko z myślą o zysku. Teksty muzyczne punka cechowały się dużym wpływem ideologii anarchistycznej – sprzeciw wobec konformizmu, wobec ogólnie akceptowanym zasadom społecznym, określanym mianem „systemu”. Warstwa liryczna obejmowała obrazoburczą formę wyrażania swoich poglądów. Samo słowo „Punk”, w języku angielskim, oznacza definicję osoby bezwartościowej, prostytutkę lub po prostu śmiecia. Punkowcy uważali siebie za pokolenie bez przyszłości i bez jakiejkolwiek nadziei na lepsze jutro, stąd w piosence zespołu Sex Pistols – God Save The Queen, pojawia się fraza No Future (Nie ma przyszłości). 
Skoro już o Pistolsach mowa, to właśnie ten pochodzący z Londynu kwartet zapoczątkował w roku 1976 ruch punkowy. Pod przywództwem charyzmatycznego wokalisty Johnny’ego Rottena, oraz legendarnego, owianego złą sławą basisty Sida Viciousa, grupa wydała tylko jeden album (w ciągu całej swojej 43-letniej karierze) – Never Mind the Bollocks, Here the Sex Pistols (1977), który przez fanów i krytyków kwalifikowany jest jako jeden z najważniejszych albumów muzyki rockowej w historii. To właśnie z tego krążka pochodzą piosenki, takie jak nihilistyczny Anarchy in the U.K. i bluźnierczy God Save The Queen. Pierwsza z nich przedstawia nihilistyczny obraz anarchii. Wymieniono w nim kilka grup paramilitarnych, m.in. Irlandzką Armię Republikańską (IRA), której terrorystyczne działania zostały porównane do ówczesnej polityki Wielkiej Brytanii. Natomiast God Save The Queen jest parafrazą hymnu Zjednoczonego Królestwa Brytyjskiego, w którym porównano królową Elżbietę II do określenia „fascist regime” (faszystowski reżim) co oczywiście wywołało w kraju sporo kontrowersji. Podobnie jak wcześniej wymienione słowo „no future”, które na zawsze wpisało się do historii rocka, stając się hasłem nowej młodzieżowej subkultury. 

Anarchy in the U.K  Sex Pistols z płyty Never Mind the Bollocks, Here the Sex Pistols, 1977 r



środa, 3 kwietnia 2019

Artyści a Polityka – walka o wolność waszą i naszą Cz. 1 - Literatura



Na łamach portalu internetowego „Deadline Hollywood”, George Clooney powiedział: Czy naprawdę chcemy finansować mord niewinnych obywateli? Przez lata radzenia sobie z morderczymi reżimami nauczyłem się, że nie da się ich ośmieszyć i skompromitować. Ale możesz ośmieszyć banki, finansistów i instytucje, które prowadzą z nimi interesy i wybrać tę drugą stronę. 

Amerykański aktor poruszył temat sytuacji społeczno-politycznej państwa Brunei Darussalmu, położonego w Azji Południowo-Wschodniej. Wezwał on do bojkotu dziewięciu ekskluzywnych hoteli należących do sułtana Brunei w proteście przeciwko wprowadzeniu nowego prawa, wedle którego za stosunek homoseksualny grozi kara śmierci przez ukamienowanie. Tym samym wezwał on artystów z całego świata – filmowców, muzyków, poetów i literatów, do zaangażowania się w walkę przeciwko powszechnej niesprawiedliwości i okrucieństwu jakie szerzy się w Brunei, państwie autorytarnym, Oczywiście nie jest to pierwszy raz, kiedy artyści angażują się w sprawy polityczne świata, uchodząc za obrońców moralności i sprawiedliwości społecznej.  

Fragment obrazu Polonia Jana Styka z 1891 roku. Adam Mickiewicz (pierwszy z lewej) prowadzi polskich poetów w roli  Mesjasza, przywódcy duchowego. Za nim Zygmunt Krasiński i Juliusz Słowacki. 

Poeci i literaci w Polsce 

Zaangażowanie artystów w życie polityczne nie jest oczywiście wymysłem XXI wieku, lecz w dawnych czasach nie można było powiedzieć o wszechobecnej wolności wypowiedzi artystycznej, jaką znamy dzisiaj. Na początkach wieku, artyści podlegali swoim majętnym „opiekunom”, którzy wspierali ich działalność finansowo i prawnie. Zjawisko to zostało nazwane Mecenatem,  czyli opieki i wsparcia finansowego artystów przez wpływowych, majętnych miłośników literatury i sztuki. Nazwa Mecenatu wywodzi się z czasów starożytnych, od nazwiska rzymskiego polityka, doradcy samego cesarza Oktawiana Augusta, Gajusza Ciniusza Mecenasa, który w Starożytnym Imperium Rzymskim wspierał działalność ówczesnych poetów, m.in. Publiusza Wergiliusza, Kwintusa Horacjusza Flakkusa (Horacego), czy Propecjusza. Jego nazwisko stało się powszechną nazwą patrona nauki i sztuki. 
W późniejszych epokach, wielu władców europejskich gościło na swoich dworach znanych poetów, pisarzy, bardów i śpiewaków. W okresie epoki Oświecenia, Mecenat służył utrzymaniu dobrych relacji władców absolutnych ze światkiem artystycznym, a artyści mieli się przysłużyć władzy w szerzeniu propagandy. Należy tutaj wspomnieć o królu Prus Fryderyku Wielkim, który gościł na swoim dworze przez 3 lata na francuskiego filozofa Woltera, uważając go za swojego doradcę i przyjaciela. Podobnie było z Carycą Rosji, Katarzyną II Wielką. Natomiast ostatni król Polski, Stanisław August Poniatowski, z inicjatywny Adama Czartoryskiego, organizował spotkania polskich intelektualistów w Pałacu Błękitnym, nazywane Obiadami Czwartkowymi. 

Jednak to wszystko zmieniło się wraz z nastaniem epoki Romantyzmu, kiedy wśród wielu europejskich narodów, narastały nastroje rewolucyjne. Nowa epoka stała się symbolem buntu przeciwko ustalonym regułom społecznym, rządzonym społecznościami epoki Oświecenia - ustalonym zasadom życia politycznego oraz społecznego, a przede wszystkim przeciwko naukowemu, racjonalnemu podejściu do nauki i człowieka. Szczególnie te rewolucyjne nastroje widać było w XVIII-wiecznej Francji, w której to wybuchła Rewolucja Francuska, co doprowadziło do śmierci króla Ludwik XVI z rodu Burbonów. Wtedy właśnie ludzie zaczęli postrzegać poetów i literatów w charakterze „duchowych przywódców” uciemiężonych narodów, które widziały w nich potencjalnych twórców nowego, lepszego świata. Szczególnie widać to było w Polsce, ponieważ od roku 1795, poprzez dokonanie 3 rozbioru, nasz kraj zniknął z mapy Europy na ponad 123 lata. 
Czołowymi przedstawicielami Romantyzmu w Polsce, byli Adam Mickiewicz, Zygmunt Krasiński i Juliusz Słowacki, nazywani Trzema Wieszczami. Wszyscy trzej poeci wywarli wielki wpływ na ruchy niepodległościowe, aktywnie angażując się politycznie. Mickiewicz, jako pierwszy, stał się piewcą mistyczno-politycznych koncepcji, takich jak mesjanizm narodu polskiego, które zawarł w Wielkiej Improwizacji w III części Dziadów. Polegał on na idei ziemskiego zbawienia ludzkości (narodów uciemiężonych przez silniejsze mocarstwa). Mickiewicz uważał Polskę za Chrystusa Narodów - jako kraj szczególnie umęczony przez Austrię, Prusy i Rosję, jest krajem wybranym przez Boga. Wybranym, aby przynieść Nowy Ład w Europie, zapewniając polityczno-społeczne odrodzenie ludzkości w duchu Chrześcijaństwa. Polacy mieli stać się łącznikami między Bogiem a całą ludzkością, poświęcając swoją wolność dla dobra ogółu. 

Obraz Witolda Pruszkowskiego Wizja (1890), przedstawiający poemat mesjanistyczny Zygmunta Krasickiego Przedświt 

Odmienną koncepcję mesjanizmu przedstawili Juliusz Słowacki i Zygmunt Krasiński. Krasiński był konserwatystą i swoje idee zawarł w poematach Przedświt, Traktat o Trójcy i w Nie-boskiej komedii. Będąc pod wpływem autorów Pierre-Simona Ballanche’a, Johanna Gotfrieda Herdera i Augusta Cieszkowskiego, opierał się on na ideologii katolickiej, pozostając w obrębie religijnej ortodoksji (czym wyróżniał się od Mickiewicza i Słowackiego). Krasiński przedstawia proces historyczny Polski jako następstwo Trzech Epok, odpowiadającym Trójcy Świętej – Epoka Ojca, Syna i Ducha Świętego. Epoka Ojca to epoka przedhistoryczna, natomiast Epokę Syna, Krasiński rozciąga na cały okres historyczny, jako czas pracy, cierpienia i zbierania zasług. Ostatnia epoka jest epoką posthistryczną, męczeństwo Polski dla duchów zbiorowych (narodów) jest tym samym czym męczeństwo Chrystusa dla duchów indywidualnych. Krasiński zdawał sobie sprawę z możliwego konfliktu tych tez z katolicką ortodoksją i powstrzymał się przed publikowaniem Traktatu o Trójcy. 

Okładka dramatu Juliusza Słowackiego, Kordian 

 Natomiast Słowacki formułuje ideę Polski jako idei Winkelriedyzmu Narodów, idąc w polemiką z Mickiewiczowską ideą Polski jako Chrystusa Narodu. Arnold Winkelried był fikcyjnym bohaterem szwajcarskim, który walcząc przeciwko Austriakom, skierował na siebie włócznie, poświęcając tym samym swoje życie za zwycięstwo rodaków. Tak więc koncepcja Słowackiego zakładała aktywne działanie, nie zaś pasywne cierpienie, jak było to w przypadku III części Dziadów. Słowacki znany był ze swoich polemik, szczególnie z polemik związanych z romantycznymi mitami narodowymi, głównie z koncepcją poety-Tyrajtosa i poety-przywdódcy narodu. Tego typu krytykę możemy znaleźć w Kordianie. Dramat powstał  roku 1833, kiedy poeta przebywał w Genewie, a do druku został oddany rok później. W utworze Słowacki krytykuje moralne i polityczne postawy pokolenia, które uczestniczyło w powstaniu listopadowym oraz podejmuje próbę ideowo-artystycznej dyskusji (polemiki) ze zbytnim optymizmem powstańców i nieprzemyślaną planem działania jego przywódców. Początek utworu odbywa się w noc sylwestrową 1799 roku. W tytule Przygotowanie, diabły i czarownice gotują w kotle przyszłych przywódców powstania listopadowego. Jest to polityczny komentarz całego utworu, w którym Słowacki zarzucał przywódcą powstania – Józefowi Chłopickiemu, Janowi Skrzyneckiemu i Adamowi Jerzemu Czartoryskiemu brak zdolności przywódczych, odwagi, energii i zdecydowania, oraz przesadną ostrożność. A generała Jana Kurkowieckiego uznał za zdrajcę, gdyż podpisał on kapitulację Warszawy w roku 1831, kończąc tym samym powstanie listopadowe. 


Czasy Komunizmu  

Pod koniec lat 40-tych i na początku lat 50-tych XX wieku, w Polsce ponownie pojawiło się zjawisko Mecenatu (i nigdy do końca nie zniknęło, podobnie jak w Europie Zachodniej czy w USA). Wtedy właśnie, po zakończeniu II wojny światowej, Polska znalazła się w strefie wpływów Związku Radzieckiego. W naszym kraju zaczął dominować system totalitarny. Władza Ludowa podejmowała wszelkie działania, mające na celu wciągnięcie twórców i ich dzieła w kampanię propagandową. Dlatego też powstał nurt w sztuce, nazwany nurtem socjalistycznym, lub inaczej socrealizm, według którego wszystkie dziedziny sztuki – malarstwo, muzyka, literatura i film, miały posłużyć do budowy systemu socjalistycznego. 

Protest studentów, wedle władz PRL-u, uknuty przez syjonistów, marzec 1968 rok


W 1949 roku, na zjeździe literatów w Szczecinie, zmieniono nazwę Związku Zawodowego Literatów Polskich (w 1920 roku założony przez Stefana Żeromskiego) na Związek Literatów Polskich (ZLP). Związek skupiał wokół siebie wybitnych przedstawicieli ze świata literatury, którzy w swoich dziełach wychwalali ideę socjalizmu. Byli to m.in. Leon Kruczkowski (prezes ZLP i znany działacz komunistyczny), Julian Tuwim, Jan Brzechwa, Adam Ważyk, Władysław Broniewski, Witold Zalewski, Tadeusz Konwicki, Wiesława Szymborska, i inni. W początkowej fazie komunizmu w Polsce, artysta nie mógł funkcjonować bez legitymizacji władzy. Jak na ironię, Związek Literatów Polskich wspomagał zrzeszonym pisarzom: każdy z nich posiadał swój dom pracy twórczej, zapewniano im róże profity, fundowano stypendia, wyjazdy, przydziały na samochód, jak również załatwiano wszelkie problemy związane z wydawcami. Jednak wszystko miało swoją cenę. Każda próba wyjścia poza narzucone normy, była hamowana i zwalczana przez aparat bezpieczeństwa. Oczywiście część literatów, nie akceptujących nowego porządku, władza ludowa musiała wyeliminować. Dlatego też w roku 1950, sporządzono listę 2482 tytułów, które trzeba było „niezwłocznie wycofać” z bibliotek, w tym 562 tytuły książek dla dzieci. Niezłomni pisarze trafiali do więzienia, albo musiała wyemigrować na zachód i tam wydawać swoje dzieła, które dopiero po latach można było odnaleźć.

Dopiero po śmierci Stalina w 1953 roku, socrealizm przestał obowiązywać. Zmiany te nadeszły z październikiem 1956 roku, kiedy to w grudniu wybrany został nowy zarząd ZLP, na czele którego stanął Antoni Słonimski. Słonimski dążył do przywrócenia Związkowi jego dawnego, przedwojennego charakteru. Pojawiły się żądania zniesienia wszelkich form cenzury, rozszerzenia kontaktów z polskimi pisarzami na emigracji, uchylenia ograniczeń w rozpowszechnianiu prasy emigracyjnej, w szczególności paryskiej „Kultury”.  

Oczywiście te postulaty nie zostały zrealizowane, gdyż do władzy doszedł Władysław Gomułka. I Sekretarz KC PZPR szybko odszedł od „postulatów Października 56”. Wtedy to, obok pisarzy liberalnych, bezpartyjnych, do buntu przeciwko cenzurze, przyłączyli się również Tadeusz Konwicki, Jerzy Braun, Wacław Zawadzki i Wiesława Szymborska i wielu innych, którzy, na znak protestu, opuścili szeregi partii PZRP. Punktem kulminacyjnym były wydarzenia roku 1968, kiedy w Teatrze Narodowym, władze zdjęły spektakl „Dziadów” Mickiewicza, w reżyserii Kazimierza Dejmka. Na Walnym Zebraniu Oddziału Warszawskiego ZLP w lutym 1968 r. wystosowano rezolucję w obronie dzieła Mickiewicza, a Stefan Kisielewski w swoim wystąpieniu ostro skrytykował politykę kulturalną władz, określając ją jako „dyktaturę ciemniaków”, za co został ukarany zakazem pisania do „Tygodnika Powszechnego”, pobity przez „nieznanych sprawców” (prawdopodobnie przez agentów Służb Bezpieczeństwa), zepchnięty do publicystycznego niebytu. 6 lutego 1968 r. „za rozpowszechnianie informacji szkodliwych dla interesów państwa” na 3 lata więzienia skazano Janusza Szpotańskiego, pisarza, autora sztuki Cisi i gęgacze, czyli bal u prezydenta, będącej pamfletem przeciwko rządom Gomułki oraz satyrą na ówczesne postawy inteligencji. W czasie wydarzeń marca 1968 r. „Szpot” stał się celem niewybrednych ataków Gomułki, który nazwał poetę człowiekiem o moralności alfonsa, a jego utwór – reakcyjnym paszkwilem, ziejącym sadystycznym jadem nienawiści do naszej partii. Antyinteligencka nagonka, wywołana wiosną 1968 r. spowodowała, że powoli zaczęła się kształtować grupa pisarzy krytycznych wobec władzy. 

Fragment spektaklu w reżyserii Kazimierza Dejmka, Dziady, cz. 3 



W latach 70-tych, kiedy miejsce I Sekretarza zajął Edward Gierek, nastąpiła w Boku Wschodnim odwilż. Artyści coraz odważniej wypowiadali się o działaniu PZPR. W grudniu 1975 roku, wystosowano list, tzw. „List 59”,  do kancelarii Sejmu, krytykujący zmiany w konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (m.in. krytykowano w nim kierowniczą rolę PZPR i braterstwo z ZSRR). „List 59” miał stanowić protest przeciw zapowiadającym się zmianom oraz zawierał postulaty dotyczące wolności słowa, wolności sumienia i praktyk religijnych. Pod listem podpisali się m.in. Zbigniew Herbert, Wiesława Szymborska, Jacek Kuroń, Adam Michnik, ks. Stanisław Małkowski i ks. Jacek Salij. Kilka tygodni później, dokładnie 31 stycznia 1976 roku, opublikowany został kolejny list Związku Literatów Polskich, „List 101”, nazywany listem Jerzego Andrzejewskiego. Obydwa listy, oprócz tego, że stały się formą nacisku na władze PRL-u, miały za cel skonsolidowanie środowisk literackich, kształtujących się wówczas w podziemnej opozycji. 

Zbigniew Herbert 

Czesław Miłosz 

Ważną rolę w walce z reżimem komunistycznym odegrali Czesław Miłosz i Zbigniew Herbert. Od roku 1945, Miłosz pracował w dyplomacji, początkowo w konsulacie Polskim w Nowym Jorku, a następnie w Waszyngtonie, pełniąc funkcję attaché kulturalnego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a także sekretarza Ambasady PRL w Paryżu. Jednak gdy powrócił do kraju w 1950, władze odebrały mu paszport. Odzyskał go po długich i żmudnych staraniach, po czym wrócił do Francji, występując u tamtejszych władzo azyl polityczny. Pracując w Paryskim Instytucie Literackim, nazwanym Biblioteka „Kultura”, Miłosz publikował swoje wiersze i tomiki esejów politycznych, m.in. Zniewolony umysł, Światło dzienne oraz powieści Zdobycie władzy, Dolina Issy i Traktat poetycki. 

W roku 1960, przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, gdzie wykładał literaturę słowiańską na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley i na Harvardzie. Spotkało się to z krytyką Polskich władz, jak również z krytyką ówczesnego środowiska literackiego, którzy uznali wyjazd Miłosza do USA za zdradę Ojczyzny. Uroczyście został on potępiony przez ZLP. Do lat 80-tych istniał zapis cenzorski, zakazujący polskim wydawnictwom publikowania wierszy i książek Miłosza i Herberta (którego dzieła Miłosz tłumaczył na język angielki), oraz zakaz wymawiania ich nazwisk publicznie. Zmieniło się to, gdy Miłosz odebrał w 1980 roku literacką Nagrodę Nobla za całokształt twórczy. Rok później mógł przyjechać do kraju, co spowodowało zawieszenie cenzury jego dzieł. Dzięki czemu stały się one inspiracją dla działaczy Solidarności. 

Podobnie jak twórczość Zbigniewa Herberta, który również wspierał działalność opozycyjną wobec władz PRL-u. Oprócz wspomnianego współtworzenia „Listu 59”, Herbert wspierał działania Solidarności na początku lat 80-tych. Wszedł do zespołu redakcyjnego drugoobiegowo pisma „Zapis”. Gdy wprowadzono w 1981 roku Stan Wojenny, wspierał swoją osobą i nazwiskiem działania opozycji – uczestniczył w nielegalnych uroczystościach, publikował w drugim obiegu.
 Niebagatelną rolę w przybliżeniu poezji Herberta ówczesnym odbiorcom odegrał Przemysław Gintrowski, który komponował muzykę do wierszy poety i wykonywał je osobiście, najczęściej wspólnie z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim, szczególnie w takich utworów jak Przesłanie Pana Cogito, Raport z oblężonego Miasta i inne wiersze, czy Elegia na odejście.. Sam Herbert, początkowo niezbyt przychylny tym poczynaniom, z czasem je zaakceptował, mawiając o sobie żartobliwie jako o „tekściarzu Gintrowskiego”. Jego twórczość stała się, zwłaszcza dla młodego pokolenia, manifestem wolności i wyrazem oporu, a postać poety symbolem postawy bezkompromisowego sprzeciwu. 

CDN. 

czwartek, 28 marca 2019

Rammstein – Dziś w Berlinie będzie dym!



Rammstein to zespół metalowy, który wywołuje kontrowersje od wielu lat. Szokuje zarówno swoimi tekstami, koncertami i świetnie wyreżyserowanymi teledyskami opisującymi dany utwór. Najnowszy singiel grupy „Deutschland”, już zrobił swoje i wywołał burzę w niemieckich mediach. 

Sekstet z Berlina. Od lewej u góry: Oliver Riedel, Christoph Schneider, Christian Lorenz, Paul Landers, Till Lindemann, Richard Kruspe. 

Sama zapowiedź najnowszego klipu zespołu wywołała mieszane uczuć. Niektórzy byli zachwyceni, inni zniesmaczeni. Ale czemu mam się dziwić? W końcu to Rammstein. Kontrowersje są mu potrzebne jak rybie woda. W zapowiedzi widzimy muzyków przygotowanych do egzekucji na szubienicy. Oburzenie opinii publicznej wywołały ich kostiumy, gdyż byli oni ubrani w charakterystyczne więzienne pasiaki, a na jednym z nich widnieje żółta Gwiazda Davida. Jeszcze, żeby było ciekawie, teledysk został zaprezentowany w dzień 84 rocznicy premiery filmu propagandowego Leni Riefensthal, nadwornej reżyserki Adolfa Hitlera, Triumf Woli. Przypadek?  

No i co my tu mamy? Reżyser teledysku, Specter Berlin, sprostał wyzwaniu w stworzeniu wyjątkowo ciekawego obrazu. Jest on zrobiony tak, jakbym oglądał najnowszy film Ridley’a Scotta (twórcy m.in. Gladiatora, Helikoptera w Ogniu, itp.). Panowie dbają o każdy szczegół, nie tylko w kwestii muzycznej, ale też i wizualnej - są komputerowo stworzone efekty specjalne, a bohaterowie ubrani w stroje z konkretnych epok. W swoim klipie, Rammstein przedstawia nam historię swojej ojczyzny, Niemiec - od czasów starożytnych, kiedy Rzymianie przybyli na te ziemie (widzę tu nawiązania do wcześniej wspomnianego Gladiatora), po średniowiecze, okres XIX i XX wieku, aż do czasów współczesnych i dalekiej przyszłości. Przyszłości, która według zespołu rysuje się w czarnych barwach. Naród niemiecki został pokazany w charakterze ofiary i kata, lecz więcej w nim widać wytykanych wad niż zalet. Mamy tutaj też nawiązania do niechlubnych lat 30-tych XX wieku, które zapisały się na Czarnej Liście historii Niemiec, czyli o epoce nazizmu. Cytując fragment tekstu: Deutschalnd, mein Herz in Flammen, will dich lieben und verdammen (Niemcy, moje serce w płomieniach, chcę cię kochać i potępiać). 

 Jeśli chodzi o sam utwór, to jestem szczerze zaskoczony. Chociaż panowie zapowiadali, że muzyka na siódmym albumie ma być melodyjna, bardziej od poprzednich, to jednak nie spodziewałem się, aż tak melodyjnej piosenki. Gitarowy wstęp, przypomina mi wczesne dokonania Metalliki i Iron Maiden. Mamy tu do czynienia z pełnokrwistym metalem, chociaż nie jest on pozbawiony popowej chwytliwości. Piosenka trwa ponad 6 minut i 22 sekundy, jednak na potrzeby teledysku, wynosi ona aż 9 minut. W historii zespołu nigdy wcześniej nie pojawił się utwór trwający dłużej niż 5 minut. 

Echa nowego utworu Rammsteina nie milkną w ich rodzimym kraju. Niektórzy nawet twierdzą, że muzycy profanują pamięć ofiar holocaustu: Tym filmem zespół Rammstein przekroczył granicę. Instrumentalizacja i trywializacja Holocaustu, jak pokazano na obrazach, jest nieodpowiedzialna – takie słowa wypowiedział Bild Charlotte Knobloch, były prezes Centralnej Rady Żydów w Niemczech. Natomiast Komisarz ds. antysemityzmu w Niemczech, Felix Klein stwierdził: Myślę, że to profanacja i niesmaczne wykorzystywanie wolności artystycznej. Jak widać, w kwestii wywoływania kontrowersji, Rammstein nie ma sobie równych. Przynajmniej w Niemczech. 

Fani grupy czekają na nowy album już od ponad 10 lat. Ostanie wydawnictwo, Liebe ist fur Alle Da (Miłość jest dla wszystkich), ukazało się 16 października 2009 roku, czyli bardzo, bardzo dawno temu. Po odsłuchaniu i obejrzeniu singla stwierdzam, że fani nie będę mieli ochoty przestać słuchać nowego krążka. Jeżeli nowe wydawnictwo będzie miało takie same hity jak singlowy Deutschland, a przypomnę tylko, że czekają nas premiery jeszcze 4 kolejnych singli, to możemy się spodziewać najlepszej płyty zespołu od ponad 15 lat, na miarę Reise, Reise, lub Mutter.  

Singiel siódmego albumu zespołu, Deutschland. 


środa, 27 marca 2019

Legendy Kina: Clint Eastwood - buntownik z Hollywood Cz. 3


Pomniejsze projekty i Brudny Harry ciąg dalszy…. 

Na kolejną część przygód o inspektorze Harrym Callahanie musieliśmy czekać dwa lata. W międzyczasie Clint po raz kolejny zasiadł w fotelu reżysera i nakręcił dwa filmy –Breezy i Mściciel. Pierwszy z nich był melodramatem, pierwszym tego typu filmem nakręconym przez Eastwooda, z Kay Lenz i Williamem Holden w rolach głównych, który wywołał spore kontrowersje. Powodem tego był brak Eastwooda w obsadzie aktorskiej, gdyż nie wystąpił w ani jednej scenie. 


Kadr z filmu Mściciel, 1973 r. 

Mściciel natomiast był dobrze przemyślanym i zrealizowanym westernem, łączącym w sobie elementy thrillera. W tym obrazie, Clint ponownie wciela się w Człowieka Bez Imienia, z tym że zwanego tym razem Nieznajomym, który przybywa do miasteczka Lago. Właściciel lokalnej kopalni wynajmuje go do ochrony miasta przed bandytami, którzy pragną zemsty na mieszkańcach miasta. Nieznajomy okazuje się być byłym szeryfem Lago, który wiele la temu został brutalnie pobity przez bandytów. Tych samych, którzy teraz zmierzają do Lago. Obok głównego aktora pierwszoplanowego, w filmie wystąpili inni rozpoznawalni aktorzy (chociaż nie były to hollywoodzkie gwiazdy), m.in. Geoffrey Lewis (jako Stacey Bridges, przywódca bandytów, który zagra jeszcze w kilku produkcjach Malpaso), Verena Bloom, Marianna Hill, czy Mitch Ryan. Krytycy nazwali ten film „Oklepaną fabułą o nieznajomym, który wybija miasteczko”. Mściciel (w porównaniu do Breezy), zarobił 16 milionów dolarów i okazał się wielkim przebojem, jednak nawet najwięksi fani Eastwooda zaczęli zauważać wiele zapożyczeń i odniesień do Dolarowej Trylogii Sergia Leone.

Trailer filmu Mściciel, 1973 r 

Tak więc, klęska finansowa Breezy, oraz artystyczna Mściciela, zmusiła Clinta do ponownej współpracy z Warner Bros, które gotowe było zrealizować sequel kolejnej części Brudnego Harry’ego. W celu uniknięcia kolejnych kontrowersji, jak było to w przypadku pierwszej części (posądzenia o sympatyzowanie z radykalnie prawicowymi ugrupowaniami), Warner chciał złagodzić trochę film. Wszyscy, łącznie ze scenarzystami sequela twierdzili, że złagodzenie postaci Harry’ego Callahana sprawi, że stanie się jeszcze ciekawszy oraz bardziej przystępny dla kobiet, w wyniku czego zwiększy się liczba par chodzących do kina. Rzecz jasna, Callahan nie mógł być łagodny jak baranek, ale nieznaczna zmiana wcale mu nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie. 

Siła Magnum, jak nosił tytuł drugiej części, przenosi nas parę lat po wydarzeniach z pierwszej części. Inspektor Callahan prowadzi śledztwo w sprawie brutalnych zabójstw dokonanych na przestępcach. Poszlaki prowadzą go do grupy fanatycznych policjantów, działających ponad prawem, na własną rękę wymierzając bandytom sprawiedliwość. Jak na ironię, można by rzec, że Callahan trafił na ludzi podobnie myślących, jednak wcale nie jest przychylny działalności owych szaleńców. 
W porównaniu do poprzedniej części, w Sile Magnum Harry’emu zostaje przydzielony partner – Earl Smith, w którego wcielił się Felton Perry. Czarnoskóry aktor stanowił celowy zabieg Warnera, aby tylko złagodzić efekt, jaki wywołała słynna scena ze „śmieciem” w Brudnym Harrym. 
Siła Magnum pojawiła się w kinach 20 grudnia 1973 roku i pomimo braku kontrowersji po raz kolejny okazał się wielkim finansowym sukcesem. Krytycy (jakże by inaczej), wciąż byli nieprzychylni standardowej grze aktorskiej Eastwooda (szczególnie wcześniej wspomniana Kael), lecz nawet oni nie mogli powstrzymać publiczności przed pójściem do kina. Sequel zarobił w USA 20 milionów dolarów, czyli dwukrotnie więcej od pierwszej części, co zazwyczaj nigdy się nie zdarzało. Sukces Siły Magnum złamał obowiązującą zasadę w Hollywood, że sequel zwykle jest o połowę gorszy od oryginału i, co najważniejsze, zarabia o połowę mniej. W przyszłości potwierdzi to Peter Jackson, kręcą Trylogię J.R.R. Tolkiena Władcy Pierścieni: Drużyna Pierścienia, którą przebije druga część Włada Pierścieni: Dwie Wieże, którą przebije ostatnia część Władca Pierścieni: Powrót Króla. 

Po raz drugi w roli brutalnego inspektora Harry'ego Callahana. Kadr z filmu Siła Magnum, 1973 r. 

Gdy zakończono zdjęcia do kolejnej części Brudnego Harry’ego, Clint zaangażował się w kolejny, nieco inny od poprzedniego, projekt. W tym samym czasie wschodząca gwiazda Hollywood, Michael Cimino (współtwórca scenariusza Siły Magnum) stworzył scenariusz swojego debiutanckiego filmu, z myślą o Eastwoodzie. Miał być to film drogi, którego gatunek rozpropagowali Dennis Cooper i Peter Fonda w Swobodnym Jeźdźcu z 1969 roku. Wszyscy teraz chcieli robić filmy drogi, w tym także Eastwood, zachwycony scenariuszem Cimino. Problemy robiła za to wytwórnia Warner Bros, twierdząc, że Piorun i Lekka Stopa, jak nosił tytuł kolejny film, w którym miał zagrać, jest zbyt dziwaczny i pozbawiony komercyjnego potencjału. Z tego powodu Eastwood zerwał umowę z Warnerem i ponownie wrócił do United Artists, oferujący Malpaso umowę na dwa filmy. Natychmiast podpisał umowę i zdjęcia do Pioruna i Lekkiej Stopy rozpoczęły się w lipcu 1973 roku w stanie Montana i trwały do końca września. 
W filmie Michaela Cimino, Clint  wcielił się w byłego złodzieja Johna „Pioruna” Doherty, uciekającego przed byłymi wspólnikami. Dwaj członkowie gangu Pioruna – Red (George Kennedy) i Eddie (Geoffrey Lewis) Uważają, że podczas ostatniego skoku na rządowy skarbiec w Montanie, 7 lat wcześniej, złodziej wrobił ich i uciekł z łupem. John niechętnie decyduje się nawiązać współpracę z napotkanym na swojej drodze młodym tułaczem zwanym Lekką Stopą (Jeff Bridges). 
Tym razem w obsadzie aktorskiej, obok Clinta, pojawiają się Jeff Bridges. George Kennedy i Geoffrey Lewis. Piorun i Lekka Stopa wszedł do kin 22 maja 1974 roku i okazał się umiarkowanym sukcesem. Zarobił około 9 milionów dolarów, czyli zdecydowanie mniej niż Siła Magnum. Należy jednak nadmienić, że właśnie wtedy popularność zyskali Cimino i Bridges – Cimino nakręci 4 lata później Łowcę jeleni, za którego otrzyma dwa Oscary, a Bridges zostanie nominowany do Oscara za Najlepszą Rolę Drugoplanową, przegrywając z Robertem De Niro w tej kategorii. Jednak dzięki temu filmowi jego kariera aktorska nabierze rozpędu. Wszystko to sprawiło, że Eastwood zaczął pracę nad kolejnym filmem, który w znacznym stopniu wpłynął na jego późniejsze życie.

Sondra Locke 

Po porażce Pioruna i Lekkiej Stopy, Clint zajął się realizacją następnego westernu, pt. Wyjęty spod prawa Josey Wales. Nowy film przenosił nas do czasów Wojny Secesyjnej. Josey Wales (Eastwood), farmer ze stanu Missouri, dołącza do oddziału konfederatów przysięga zemstę żołnierzom Unii po tym, jak ci wcześniej spalili mu dom i zabili żonę z małą córeczką. Po przegranej przez konfederatów wojnie, Josey musi liczyć tylko na siebie. Jako jedyny z oddziału Fletchera (John Vernon), nie oddaje broni i dalej walczy z siłami Unii. Jego tropem podąża kapitan Terrill (Bill MicKinney), który wcześniej zamordował rodzinę Walesa. 

Sondra Locke i Clint Eastwood w filmie Wyzwanie, 1977 r. 

Reżyseriom miał się zająć Philip Kaufman, lecz szybko zrezygnował z powodu sprzeczek między nim a Clintem. Powodem tego było zatrudnienie młodej aktorki Sondry Locke, której kariera zaczęła powoli upadać. Dlatego Clint nalegał wręcz, aby Kaufman zatrudnił ją do roli Laury Lee, dziewczyny, która zostaje uratowana przez Walesa przed gwałcicielami. Aktorka parę lat temu ubiegała się o angaż do filmu Breezy, lecz nic z tego nie wyszło. 
Teraz Eastwood chciał ją mieć w obsadzie, mimo siedemnastoletniej różnicy wieku między nimi (a może właśnie dlatego - on miał 46 lat, a ona 29). Kaufman nie zgodził się na to, a ponieważ Eastwood był producentem, zatrudnił ją za jego plecami. Jednak nie to spowodowało, że Kaufman stracił posadę reżysera przy Wyjętym spod prawa Josey Walesie, tylko z powodu jego powolnego sposobu pracy. Eastwood zawsze kierował się zasadą: „strzelaj od razu, a potem myśl”, a nie stylem polegającym na ciągłym rozmyślaniu o swojej amunicji. W wyniku całego zamieszania, Kaufman wręczył Eastwoodowi wypowiedzenie, a on sam zajął miejsce reżysera.
Wyjęty spod prawa Josey Wales miał w sobie również podteksty moralizatorskie, gdyż grał w nim Chief Dan George, Kanadyjczyk pochodzenia indiańskiego, wcielając się w postać Samotnego Wilka, indiańskiego towarzysza Josey Walesa. Rola wodza nadała filmowi odrobinę indiańskiej autentyczności, którą później zobaczyć można w Tańczącym z wilkami, debiucie reżyserskim Kevina Costnera z 1990 roku. W miarę jak rozwijała się akcja, Wales i Wódz zbierają po drodze maruderów, co nadaje filmowi nieco symboliki chrześcijańskiej – co zazwyczaj rzadko się spotykało w filmach Eastwooda, który wyżej stawiał zemstę nad odkupienie.
Nowa produkcja Malpaso zebrała mieszane recenzje krytyków (co w przypadku Eastwooda stało się już normą), lecz odniósł sukces kasowy. Nawet magazyn „Time” obwołał go jednym z dziesięciu najlepszych filmów roku 1976. Widzowie byli wniebowzięci z powrotu Clinta do jego charakterystycznych ról: aspołecznego, cynicznego, brutalnego i nieromantycznego samotnika, rzucającemu wyzwanie całemu światu. Zyski z rozpowszechnienia filmu wyniosły 14 milionów dolarów.

Jedna ze scen bitwy w filmie Wyjęty spod prawa Josey Wales, 1976 r. 

Zasadniczą zmianą, jaka spotkała Clinta po premierze Wyjętego spod prawa Josey Walesa, był oczywiście nowy związek z Sondrą Locke. W przeszłości nie stronił on od krótkich, ale namiętnych romansów z aktorkami, mimo iż od 1953 roku był żonaty z Maggie Johnson. Lecz romans z Locke rozwinął się w poważny związek, który trwał 13 lat. Oczywiście, nie rozwiódł się z Maggie, nadal pozostali małżeństwem (aż do roku 1984, kiedy Maggie wniosła do sądu pozew rozwodowy). Locke przewinęła się przez czwtery kolejne filmy, w tym pojawiła się w czwartej części Brudnego Harry’ego, pt. Nagłe Zderzenie. Romans między nimi trwa w najlepsze, przez co Eastwood nie był za bardzo zaangażowany w produkcję trzeciej już części sagi Brudnego Harry’ego, której tytuł brzmiał Strażnik Prawa, choć w niektórych tłumaczeniach brzmiał on Egzekutor. W tej części, inspektor Callahan współpracuje z panią inspektor Kate Moore (Tyne Daly), w celu rozpracowania grupy terrorystycznej, która dokonała napadu na magazyn z bronią. Bandyci żądają wysokiego okupu, w zamian za zaprzestanie swoich działań (nawiązanie do pierwszej części z psychopatą, zabijającym ludzi i również żądającym okupu). Wielkim zaskoczeniem był fakt, że nowym partnerem Harry’ego Callahana została kobieta, nowicjuszka, która dopiero rozpoczęła pracę inspektorka policji San Francisco. Callahan, znany ze swojej ksenofobii wobec odmiennego koloru skóry oraz seksizmu, teraz wespół z przedstawicielką tzw. „słabej płci”, muszą powstrzymać wyjątkowo niebezpiecznych przestępców. Jednak tym razem, trzecia część była monotonna, męcząca i kiepsko zmontowana, scenariusz wcale nie porywał, a recenzenci, po raz kolejny, nie zostawili na nim przysłowiowej suchej nitki. Jednak były też i dobre strony, mianowicie odtwórczyni roli inspektor Kate Morre, Tyne Dayl, wykorzysta rozgłos Strażnika Prawa do własnego serialu o policjantkach Cagney i Lacey. Przytoczę tutaj recenzję autorstwa Reksa Reeda z „New York Daily News”: „Strażnik Prawa” jest już trzecim, lub czwartym filmem o Brudnym Harrym z Clintem Eastwoodem odstrzeliwującym ludziom głowy i siejącym spustoszenie, przy którym to będące dziełem Batmana to pryszcz. To wyszło z mody lata temu wraz z mamrotaniem Eastwooda. Nie wydawajcie pieniędzy, na pewno będą to puszczać w telewizji w Wielkanoc. 
Żadna z tych recenzji nic nie dała, ponieważ (jakby na złość krytykom) wierna publiczność nie miała jeszcze dosyć Eastwooda w roli inspektora Callahana i licznie poszła do kin. Strażnik Prawa (lub Egzekutor) zarobił ponad 60 milionów dolarów w kraju i podwoił tą sumę za granicą. Można by pomyśleć, że im więcej pojawiało się złośliwych słów ze strony krytyków filmowych, tym więcej ludzi szło na nowy film o Brudnym Harrym. 

Żadna z tych recenzji nic nie dała, ponieważ (jakby na złość krytykom) wierna publiczność nie miała jeszcze dosyć Eastwooda w roli inspektora Callahana i licznie poszła do kin. Strażnik Prawa (lub Egzekutor) zarobił ponad 60 milionów dolarów w kraju i podwoił tą sumę za granicą. Można by pomyśleć, że im więcej pojawiało się złośliwych słów ze strony krytyków filmowych, tym więcej ludzi szło na nowy film o Brudnym Harrym.
Zarówno szefowie wytwórni Warner Bros, jak i Eastwood chcieli iść za ciosem finansowego sukcesu Strażnika Prawa i wypuścić kolejny film. Dlatego niecały rok później do kin wszedł, w pewnym sensie „klon” Brudnego Harry’ego, czyli Wyzwanie. Postać grana przez Clinta, detektyw Ben Schockley, jest zdecydowanym przeciwieństwem Harry’ego Callahana – niepewny siebie gliniarz, podejmujący próbę walki z problemem alkoholowym. Shockley, który otrzymuje zadanie eskortowania z Los Angeles do Phoenix świadka koronnego Gus Mally (Sondra Locke). Śmieryelnie przerażona dziewczyna usiłuje przekonać Bena o grożącym im niebezpieczeństwie. Wkrótce wychodzi na jaw, że w całą sprawę zamieszana jest policja, a także skorumpowani urzędnicy wymiaru sprawiedliwości, którzy robią wszystko, aby para nie dotarła do celu. W międzyczasie pomiędzy policjantem a Gus rodzi się uczucie. 
Z początku pojawiły się problemy, gdyż producenci z Warner Bros chcieli by prostytutkę Molly zagrała Barbra Steisand. Lecz Eastwood się temu stanowczo sprzeciwi, argumentując wytwórni, że Streisand jest za stara do tej roli. Dlatego uparł się, aby powierzyć tę rolę Locke. Zdjęcia rozpoczęły się w kwietniu 1977 roku w stanach Nevada i Arizona. Nie było żadnych niespodzianek, jeśli chodzi o negatywne recenzje i rekordową liczbę sprzedanych biletów do kin. "New York Post" wyraził swoją opinię o filmie w trzech słowach: "Wyzwanie" to dno, ale jakie to miało znaczenie, skoro zarobił ponad 54 miliony dolarów tylko w okresie Świąt Bożego Narodzenia, a w późniejszym okresie ponad 100 milionów. 
Pod koniec lat 70-tych Eastwood miał dość postaci twardych gliniarzy i kowbojów. Chciał od tego wszystkiego odpocząć. Dlatego postanowił zaryzykować i spróbować pójść w zupełnie innym kierunku niż zazwyczaj i.... zagrać w komedii! 

CDN. 








MeToo# - Sprawiedliwości stało się za dość?

Echa międzynarodowej akcji #MeeToo, nadal nie gasną. Wcześniej był przypadek przestępstw seksualnych, o jakie zostali oskarżeni Harvey Weins...