Na łamach portalu
internetowego „Deadline Hollywood”, George Clooney powiedział: Czy naprawdę chcemy finansować mord
niewinnych obywateli? Przez lata radzenia sobie z morderczymi reżimami
nauczyłem się, że nie da się ich ośmieszyć i skompromitować. Ale możesz
ośmieszyć banki, finansistów i instytucje, które prowadzą z nimi interesy i wybrać
tę drugą stronę.
Amerykański
aktor poruszył temat sytuacji społeczno-politycznej państwa Brunei Darussalmu,
położonego w Azji Południowo-Wschodniej. Wezwał on do bojkotu dziewięciu
ekskluzywnych hoteli należących do sułtana Brunei w proteście przeciwko
wprowadzeniu nowego prawa, wedle którego za stosunek homoseksualny grozi kara
śmierci przez ukamienowanie. Tym samym wezwał on artystów z całego świata –
filmowców, muzyków, poetów i literatów, do zaangażowania się w walkę przeciwko
powszechnej niesprawiedliwości i okrucieństwu jakie szerzy się w Brunei, państwie
autorytarnym, Oczywiście nie jest to pierwszy raz, kiedy artyści angażują się w
sprawy polityczne świata, uchodząc za obrońców moralności i sprawiedliwości
społecznej.
Fragment obrazu Polonia Jana Styka z 1891 roku. Adam Mickiewicz (pierwszy z lewej) prowadzi polskich poetów w roli Mesjasza, przywódcy duchowego. Za nim Zygmunt Krasiński i Juliusz Słowacki.
Poeci
i literaci w Polsce
Zaangażowanie
artystów w życie polityczne nie jest oczywiście wymysłem XXI wieku, lecz w dawnych czasach nie można było powiedzieć o wszechobecnej wolności wypowiedzi artystycznej, jaką znamy dzisiaj. Na
początkach wieku, artyści podlegali swoim majętnym „opiekunom”, którzy
wspierali ich działalność finansowo i prawnie. Zjawisko to zostało nazwane Mecenatem, czyli opieki i wsparcia finansowego artystów
przez wpływowych, majętnych miłośników literatury i sztuki. Nazwa Mecenatu
wywodzi się z czasów starożytnych, od nazwiska rzymskiego polityka, doradcy
samego cesarza Oktawiana Augusta, Gajusza Ciniusza Mecenasa, który w
Starożytnym Imperium Rzymskim wspierał działalność ówczesnych poetów, m.in.
Publiusza Wergiliusza, Kwintusa Horacjusza Flakkusa (Horacego), czy
Propecjusza. Jego nazwisko stało się powszechną nazwą patrona nauki i sztuki.
W
późniejszych epokach, wielu władców europejskich gościło na swoich dworach
znanych poetów, pisarzy, bardów i śpiewaków. W okresie epoki Oświecenia,
Mecenat służył utrzymaniu dobrych relacji władców absolutnych ze światkiem
artystycznym, a artyści mieli się przysłużyć władzy w szerzeniu propagandy. Należy tutaj wspomnieć o królu Prus Fryderyku Wielkim, który
gościł na swoim dworze przez 3 lata na francuskiego filozofa Woltera, uważając
go za swojego doradcę i przyjaciela. Podobnie było z Carycą Rosji, Katarzyną II
Wielką. Natomiast ostatni król Polski, Stanisław August Poniatowski, z
inicjatywny Adama Czartoryskiego, organizował spotkania polskich
intelektualistów w Pałacu Błękitnym, nazywane Obiadami Czwartkowymi.
Jednak
to wszystko zmieniło się wraz z nastaniem epoki Romantyzmu, kiedy wśród wielu
europejskich narodów, narastały nastroje rewolucyjne. Nowa epoka stała się
symbolem buntu przeciwko ustalonym regułom społecznym, rządzonym
społecznościami epoki Oświecenia - ustalonym zasadom życia politycznego oraz
społecznego, a przede wszystkim przeciwko naukowemu, racjonalnemu podejściu do
nauki i człowieka. Szczególnie
te rewolucyjne nastroje widać było w XVIII-wiecznej Francji, w której to
wybuchła Rewolucja Francuska, co
doprowadziło do śmierci króla Ludwik XVI z rodu Burbonów. Wtedy właśnie ludzie
zaczęli postrzegać poetów i literatów w charakterze „duchowych przywódców”
uciemiężonych narodów, które widziały w nich potencjalnych twórców nowego,
lepszego świata. Szczególnie widać to było w Polsce, ponieważ od roku 1795,
poprzez dokonanie 3 rozbioru, nasz kraj zniknął z mapy Europy na ponad 123
lata.
Czołowymi przedstawicielami Romantyzmu w Polsce, byli Adam Mickiewicz, Zygmunt Krasiński i Juliusz Słowacki, nazywani Trzema Wieszczami. Wszyscy trzej poeci wywarli wielki wpływ na ruchy niepodległościowe, aktywnie angażując się politycznie. Mickiewicz, jako pierwszy, stał się piewcą mistyczno-politycznych koncepcji, takich jak mesjanizm narodu polskiego, które zawarł w Wielkiej Improwizacji w III części Dziadów. Polegał on na idei ziemskiego zbawienia ludzkości (narodów uciemiężonych przez silniejsze mocarstwa). Mickiewicz uważał Polskę za Chrystusa Narodów - jako kraj szczególnie umęczony przez Austrię, Prusy i Rosję, jest krajem wybranym przez Boga. Wybranym, aby przynieść Nowy Ład w Europie, zapewniając polityczno-społeczne odrodzenie ludzkości w duchu Chrześcijaństwa. Polacy mieli stać się łącznikami między Bogiem a całą ludzkością, poświęcając swoją wolność dla dobra ogółu.
Czołowymi przedstawicielami Romantyzmu w Polsce, byli Adam Mickiewicz, Zygmunt Krasiński i Juliusz Słowacki, nazywani Trzema Wieszczami. Wszyscy trzej poeci wywarli wielki wpływ na ruchy niepodległościowe, aktywnie angażując się politycznie. Mickiewicz, jako pierwszy, stał się piewcą mistyczno-politycznych koncepcji, takich jak mesjanizm narodu polskiego, które zawarł w Wielkiej Improwizacji w III części Dziadów. Polegał on na idei ziemskiego zbawienia ludzkości (narodów uciemiężonych przez silniejsze mocarstwa). Mickiewicz uważał Polskę za Chrystusa Narodów - jako kraj szczególnie umęczony przez Austrię, Prusy i Rosję, jest krajem wybranym przez Boga. Wybranym, aby przynieść Nowy Ład w Europie, zapewniając polityczno-społeczne odrodzenie ludzkości w duchu Chrześcijaństwa. Polacy mieli stać się łącznikami między Bogiem a całą ludzkością, poświęcając swoją wolność dla dobra ogółu.
Obraz Witolda Pruszkowskiego Wizja (1890), przedstawiający poemat mesjanistyczny Zygmunta Krasickiego Przedświt
Odmienną
koncepcję mesjanizmu przedstawili Juliusz Słowacki i Zygmunt Krasiński. Krasiński
był konserwatystą i swoje idee zawarł w poematach Przedświt, Traktat o Trójcy i w Nie-boskiej
komedii. Będąc pod wpływem autorów Pierre-Simona
Ballanche’a, Johanna Gotfrieda Herdera i Augusta Cieszkowskiego, opierał się on
na ideologii katolickiej, pozostając w obrębie religijnej ortodoksji (czym
wyróżniał się od Mickiewicza i Słowackiego). Krasiński przedstawia proces historyczny
Polski jako następstwo Trzech Epok, odpowiadającym Trójcy Świętej – Epoka Ojca,
Syna i Ducha Świętego. Epoka Ojca to epoka przedhistoryczna, natomiast Epokę
Syna, Krasiński rozciąga na cały okres historyczny, jako czas pracy, cierpienia
i zbierania zasług. Ostatnia epoka jest epoką posthistryczną, męczeństwo Polski
dla duchów zbiorowych (narodów) jest tym samym czym męczeństwo Chrystusa dla
duchów indywidualnych. Krasiński zdawał sobie sprawę z możliwego konfliktu tych
tez z katolicką ortodoksją i powstrzymał się przed publikowaniem Traktatu
o Trójcy.
Okładka dramatu Juliusza Słowackiego, Kordian
Natomiast Słowacki formułuje ideę Polski jako
idei Winkelriedyzmu Narodów, idąc w polemiką z Mickiewiczowską ideą Polski jako
Chrystusa Narodu. Arnold Winkelried był fikcyjnym bohaterem szwajcarskim, który
walcząc przeciwko Austriakom, skierował na siebie włócznie, poświęcając tym
samym swoje życie za zwycięstwo rodaków. Tak więc koncepcja Słowackiego
zakładała aktywne działanie, nie zaś pasywne cierpienie, jak było to w
przypadku III części Dziadów. Słowacki
znany był ze swoich polemik, szczególnie z polemik związanych z romantycznymi
mitami narodowymi, głównie z koncepcją poety-Tyrajtosa i poety-przywdódcy
narodu. Tego typu krytykę możemy znaleźć w Kordianie.
Dramat powstał roku 1833, kiedy
poeta przebywał w Genewie, a do druku został oddany rok później. W utworze
Słowacki krytykuje moralne i polityczne postawy pokolenia, które uczestniczyło
w powstaniu listopadowym oraz podejmuje próbę ideowo-artystycznej dyskusji
(polemiki) ze zbytnim optymizmem powstańców i nieprzemyślaną planem działania
jego przywódców. Początek utworu odbywa się w noc sylwestrową 1799 roku. W
tytule Przygotowanie, diabły i
czarownice gotują w kotle przyszłych przywódców powstania listopadowego. Jest
to polityczny komentarz całego utworu, w którym Słowacki zarzucał przywódcą
powstania – Józefowi Chłopickiemu, Janowi Skrzyneckiemu i Adamowi Jerzemu
Czartoryskiemu brak zdolności przywódczych, odwagi, energii i zdecydowania,
oraz przesadną ostrożność. A generała Jana Kurkowieckiego uznał za zdrajcę,
gdyż podpisał on kapitulację Warszawy w roku 1831, kończąc tym samym powstanie
listopadowe.
Czasy
Komunizmu
Pod
koniec lat 40-tych i na początku lat 50-tych XX wieku, w Polsce ponownie
pojawiło się zjawisko Mecenatu (i nigdy do końca nie zniknęło, podobnie jak w Europie Zachodniej czy w USA). Wtedy właśnie, po zakończeniu II wojny
światowej, Polska znalazła się w strefie wpływów Związku Radzieckiego. W naszym
kraju zaczął dominować system totalitarny. Władza Ludowa podejmowała wszelkie działania,
mające na celu wciągnięcie twórców i ich dzieła w kampanię propagandową. Dlatego
też powstał nurt w sztuce, nazwany nurtem socjalistycznym, lub inaczej
socrealizm, według którego wszystkie dziedziny sztuki – malarstwo, muzyka,
literatura i film, miały posłużyć do budowy systemu socjalistycznego.
Protest studentów, wedle władz PRL-u, uknuty przez syjonistów, marzec 1968 rok
W
1949 roku, na zjeździe literatów w Szczecinie, zmieniono nazwę Związku
Zawodowego Literatów Polskich (w 1920 roku założony przez Stefana Żeromskiego)
na Związek Literatów Polskich (ZLP). Związek skupiał wokół siebie wybitnych
przedstawicieli ze świata literatury, którzy w swoich dziełach wychwalali ideę
socjalizmu. Byli to m.in. Leon Kruczkowski (prezes ZLP i znany działacz
komunistyczny), Julian Tuwim, Jan Brzechwa, Adam Ważyk, Władysław Broniewski, Witold
Zalewski, Tadeusz Konwicki, Wiesława Szymborska, i inni. W początkowej fazie
komunizmu w Polsce, artysta nie mógł funkcjonować bez legitymizacji władzy. Jak
na ironię, Związek Literatów Polskich wspomagał zrzeszonym pisarzom: każdy z
nich posiadał swój dom pracy twórczej, zapewniano im róże profity, fundowano
stypendia, wyjazdy, przydziały na samochód, jak również załatwiano wszelkie
problemy związane z wydawcami. Jednak wszystko miało swoją cenę. Każda próba
wyjścia poza narzucone normy, była hamowana i zwalczana przez aparat
bezpieczeństwa. Oczywiście
część literatów, nie akceptujących nowego porządku, władza ludowa musiała
wyeliminować. Dlatego też w roku 1950, sporządzono listę 2482 tytułów, które
trzeba było „niezwłocznie wycofać” z bibliotek, w tym 562 tytuły książek dla
dzieci. Niezłomni pisarze trafiali do więzienia, albo musiała wyemigrować na
zachód i tam wydawać swoje dzieła, które dopiero po latach można było odnaleźć.
Dopiero
po śmierci Stalina w 1953 roku, socrealizm przestał obowiązywać. Zmiany te
nadeszły z październikiem 1956 roku, kiedy to w grudniu wybrany został nowy
zarząd ZLP, na czele którego stanął Antoni Słonimski. Słonimski dążył do
przywrócenia Związkowi jego dawnego, przedwojennego charakteru. Pojawiły się
żądania zniesienia wszelkich form cenzury, rozszerzenia kontaktów z polskimi
pisarzami na emigracji, uchylenia ograniczeń w rozpowszechnianiu prasy
emigracyjnej, w szczególności paryskiej „Kultury”.
Oczywiście te postulaty nie zostały zrealizowane, gdyż do władzy doszedł Władysław Gomułka. I Sekretarz KC PZPR szybko odszedł od „postulatów Października 56”. Wtedy to, obok pisarzy liberalnych, bezpartyjnych, do buntu przeciwko cenzurze, przyłączyli się również Tadeusz Konwicki, Jerzy Braun, Wacław Zawadzki i Wiesława Szymborska i wielu innych, którzy, na znak protestu, opuścili szeregi partii PZRP. Punktem kulminacyjnym były wydarzenia roku 1968, kiedy w Teatrze Narodowym, władze zdjęły spektakl „Dziadów” Mickiewicza, w reżyserii Kazimierza Dejmka. Na Walnym Zebraniu Oddziału Warszawskiego ZLP w lutym 1968 r. wystosowano rezolucję w obronie dzieła Mickiewicza, a Stefan Kisielewski w swoim wystąpieniu ostro skrytykował politykę kulturalną władz, określając ją jako „dyktaturę ciemniaków”, za co został ukarany zakazem pisania do „Tygodnika Powszechnego”, pobity przez „nieznanych sprawców” (prawdopodobnie przez agentów Służb Bezpieczeństwa), zepchnięty do publicystycznego niebytu. 6 lutego 1968 r. „za rozpowszechnianie informacji szkodliwych dla interesów państwa” na 3 lata więzienia skazano Janusza Szpotańskiego, pisarza, autora sztuki Cisi i gęgacze, czyli bal u prezydenta, będącej pamfletem przeciwko rządom Gomułki oraz satyrą na ówczesne postawy inteligencji. W czasie wydarzeń marca 1968 r. „Szpot” stał się celem niewybrednych ataków Gomułki, który nazwał poetę człowiekiem o moralności alfonsa, a jego utwór – reakcyjnym paszkwilem, ziejącym sadystycznym jadem nienawiści do naszej partii. Antyinteligencka nagonka, wywołana wiosną 1968 r. spowodowała, że powoli zaczęła się kształtować grupa pisarzy krytycznych wobec władzy.
Fragment spektaklu w reżyserii Kazimierza Dejmka, Dziady, cz. 3
W
latach 70-tych, kiedy miejsce I Sekretarza zajął Edward Gierek, nastąpiła w
Boku Wschodnim odwilż. Artyści coraz odważniej wypowiadali się o działaniu
PZPR. W grudniu 1975 roku, wystosowano list, tzw. „List 59”, do kancelarii Sejmu, krytykujący zmiany w
konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (m.in. krytykowano w nim
kierowniczą rolę PZPR i braterstwo z ZSRR). „List 59” miał stanowić protest
przeciw zapowiadającym się zmianom oraz zawierał postulaty dotyczące wolności
słowa, wolności sumienia i praktyk religijnych. Pod listem podpisali się m.in.
Zbigniew Herbert, Wiesława Szymborska, Jacek Kuroń, Adam Michnik, ks. Stanisław
Małkowski i ks. Jacek Salij. Kilka tygodni później, dokładnie 31 stycznia 1976
roku, opublikowany został kolejny list Związku Literatów Polskich, „List 101”,
nazywany listem Jerzego Andrzejewskiego. Obydwa listy, oprócz tego, że stały
się formą nacisku na władze PRL-u, miały za cel skonsolidowanie środowisk
literackich, kształtujących się wówczas w podziemnej opozycji.
Zbigniew Herbert
Czesław Miłosz
Ważną
rolę w walce z reżimem komunistycznym odegrali Czesław Miłosz i Zbigniew
Herbert. Od roku 1945, Miłosz pracował w dyplomacji, początkowo w konsulacie
Polskim w Nowym Jorku, a następnie w Waszyngtonie, pełniąc funkcję attaché
kulturalnego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, a także sekretarza Ambasady PRL
w Paryżu. Jednak gdy powrócił do kraju w 1950, władze odebrały mu paszport.
Odzyskał go po długich i żmudnych staraniach, po czym wrócił do Francji,
występując u tamtejszych władzo azyl polityczny. Pracując w Paryskim Instytucie
Literackim, nazwanym Biblioteka „Kultura”,
Miłosz publikował swoje wiersze i tomiki esejów politycznych, m.in. Zniewolony umysł, Światło dzienne oraz
powieści Zdobycie władzy, Dolina Issy i
Traktat poetycki.
W roku 1960, przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, gdzie wykładał literaturę słowiańską na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley i na Harvardzie. Spotkało się to z krytyką Polskich władz, jak również z krytyką ówczesnego środowiska literackiego, którzy uznali wyjazd Miłosza do USA za zdradę Ojczyzny. Uroczyście został on potępiony przez ZLP. Do lat 80-tych istniał zapis cenzorski, zakazujący polskim wydawnictwom publikowania wierszy i książek Miłosza i Herberta (którego dzieła Miłosz tłumaczył na język angielki), oraz zakaz wymawiania ich nazwisk publicznie. Zmieniło się to, gdy Miłosz odebrał w 1980 roku literacką Nagrodę Nobla za całokształt twórczy. Rok później mógł przyjechać do kraju, co spowodowało zawieszenie cenzury jego dzieł. Dzięki czemu stały się one inspiracją dla działaczy Solidarności.
W roku 1960, przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, gdzie wykładał literaturę słowiańską na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley i na Harvardzie. Spotkało się to z krytyką Polskich władz, jak również z krytyką ówczesnego środowiska literackiego, którzy uznali wyjazd Miłosza do USA za zdradę Ojczyzny. Uroczyście został on potępiony przez ZLP. Do lat 80-tych istniał zapis cenzorski, zakazujący polskim wydawnictwom publikowania wierszy i książek Miłosza i Herberta (którego dzieła Miłosz tłumaczył na język angielki), oraz zakaz wymawiania ich nazwisk publicznie. Zmieniło się to, gdy Miłosz odebrał w 1980 roku literacką Nagrodę Nobla za całokształt twórczy. Rok później mógł przyjechać do kraju, co spowodowało zawieszenie cenzury jego dzieł. Dzięki czemu stały się one inspiracją dla działaczy Solidarności.
Podobnie
jak twórczość Zbigniewa Herberta, który również wspierał działalność opozycyjną
wobec władz PRL-u. Oprócz wspomnianego współtworzenia „Listu 59”, Herbert
wspierał działania Solidarności na początku lat 80-tych. Wszedł do zespołu
redakcyjnego drugoobiegowo pisma „Zapis”. Gdy wprowadzono w 1981 roku Stan
Wojenny, wspierał swoją osobą i nazwiskiem działania opozycji – uczestniczył w
nielegalnych uroczystościach, publikował w drugim obiegu.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz