W oczekiwaniu na najnowszy film mojego dawnego mistrza - Władysława Pasikowskiego, Kurier, który będzie opowieścią o Janie Nowaku-Jeziorańskim - -słynnym kurierze i emisariuszu Komendy AK i Rządu RP w Londynie, a także o późniejszym długoletnim dyrektorze Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, dzielę się z Państwem/z Wami - drodzy czytelnicy swoją refleksją na temat w.w. i jego dotychczasowej twórczości, zwłaszcza mojego ukochanego filmu PSY (1992). Premiera Kuriera zaplanowana jest na 15 marca. Wedle oficjalnego opisu i zapowiedzi twórców film skupi się na konkretnej misji Nowaka-Jeziorańskiego, podczas której musiał przeprawić się z wojennego Londynu do wojennej Warszawy.
Władysław Pasikowski jest jednym z najważniejszych współczesnych polskich twórców filmowych. W swojej karierze zdobył trzy nagrody za reżyserię (w tym za debiut) na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, jednak wciąż czeka na Złotego Lwa. Ma za sobą debiut teatralny na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego, gdzie wyreżyserował Kto się boi Wirginii Woolf (premiera odbyła się 16 marca 2002). Fani przyznali mu w 1998 roku nagrodę "dla najlepszego reżysera lat 90." uzasadniając, że filmy Władysława Pasikowskiego opowiadają nie tylko o przemocy, ale przede wszystkim o miłości . Pasikowski często nazywany jest twórcą zamerykanizowanym, ponieważ jego twórczość wniosła, pod wieloma względami, powiew Zachodu (duża liczba wulgaryzmów – lekkość języka, nowy typ bohatera, nowe, świeże spojrzenie na historię narodową) Jego najwybitniejszym dziełem są niewątpliwie Psy. Był to drugi film w karierze reżysera. Pasikowski przeszedł do historii kina polskiego jako twórca jednej z niewielu znanych kultowych postaci, czyli Franza Maurera (Bogusław Linda), głównego bohatera Psów. Do tej pory jest to najlepszy film w dorobku reżysera. Dzięki niemu Władysław Pasikowski zyskał opinię nie tylko specjalisty od męskiego kina, jaką cieszył się już po debiutanckim Krollu, ale także prowokatora. Uczynienie w 1992 roku - tuż po przemianie ustrojowej - pozytywnym bohaterem policjanta, byłego funkcjonariusza SB było ryzykownym posunięciem, ale - ku zaskoczeniu wielu - trafionym w dziesiątkę . Jego pierwsze trzy filmy – Kroll (1991), Psy (1992), Psy II: Ostatnia krew (1994), można zaliczyć do trylogii o polskim przełomie ustrojowym. Pasikowski jest przez wielu porównywany do Quentina Tarantino. Głownie ze względu na krwawe sceny rozgrywające się w środowisku gangstersko-policyjnym i wisielczy humor, on sam jako swoich mistrzów wymienia Sama Peckinpaha, Martina Scorsese i Pierre'a Melville'a, mistrza francuskiego filmu policyjnego nawiązującego do hollywoodzkich filmów noir z lat 40. i 50 . Kolejne filmy wedle opinii większości krytyków i widzów były o wiele słabsze. Po mimo tego, jeszcze w wielu filmach [Słodko-gorzki (1996), Demony wojny wg Goi (1998), Operacja Samum (1999) i Reich (2001)] śmiało możemy wskazać na autorski styl Pasikowskiego. Natomiast najnowsze dokonania Pasikowskiego [Pokłosie (2012), Jack Strong (2014) i Pitbull. Ostatni pies (2018)] w mojej opinii, są co najmniej częściowym odejściem od pierwotnego stylu autora.
W Psach mamy do czynienia z mieszanką brutalności ze światem wartości, jaki reprezentował Franz - dystansujący się od polityki i religii cynik, a jednocześnie idealista, dla którego honor i przyjaźń to sprawy święte - była nowością w polskim kinie. Film wzbudził skrajne emocje, nie pozostawiając nikogo obojętnym. Niestety, nakręcone za prywatne pieniądze Psy 2: Ostatnia krew, chociaż przyciągnęły do kin 700 tysięcy widzów, były już tylko sprawnie opowiedzianą historią, w której egzystencjalne dylematy Franza zabrzmiały jak fałszywa nuta. Następny film, Słodko-gorzki rozgrywał się w środowisku licealistów, którzy charakterologicznie powielali ulubione typy postaci Pasikowskiego - osiemnastolatkowie udawali twardzieli, ich dziewczynom imponowali faceci z gotówką. Operację Samum trudno nazwać filmem Pasikowskiego. Został zrealizowany wg cudzego scenariusza. Obraz przypomina raczej podróbkę amerykańskiego kina akcji niż solidny moralitet kryminalny, z którego słynął Pasikowski . W Reichu, sentymentalne oblicze twórcy objawia się najpełniej w scenie, gdzie grany przez Bogusława Lindę płatny morderca Alex ginie od kul przyjaciela .
Następnie, mieliśmy do czynienia z głośnym Pokłosiem, które jest przewidywalnym thrillerem, a zarazem próbą rozliczenia z nie do końca dziś wyjaśnionym epizodem polskiej bolesnej historii, wedle narracji Jana Tomasza Grossa, uwiecznionej w jego wzbudzających kontrowersje i wątpliwości wielu historyków książkach. Później był Jack Strong, gdzie historia słynnego szpiega CIA – polskiego pułkownika Ryszarda Kuklińskiego jest ,,ubrana w szaty” thrillera szpiegowskiego, co jest dość nowatorskie w polskim kinie. Ostatnim dotychczas dziełem Pasikowskiego jest Pitbull. Ostatni pies, gdzie twórca zmierzył się z serią popularnego, kasowego, komercyjnego kina, bijącego rekordy popularności wśród widzów, i zbierającego cięgi od krytyków. Twórca słynnych Psów, trzymając się ram serii uatrakcyjnił konwencje powrotem do pierwotnego bohatera – Despero (Marcin Dorociński), swoim doświadczeniem i kunsztem oraz elementami stylu (męska przyjaźń, złe kobiety, ,,pełnokrwiste”, posiadające głębie postaci). Podtytuł jest też wyraźnym nawiązaniem do najsłynniejszej ,,psiej” serii Pasikowskiego.
Warto skupić się jednak na arcydziele Władysława Pasikowskiego jakim są bez wątpienia Psy. Zazwyczaj są skategoryzowane jak dramat sensacyjny. Moim zdaniem, w tym wypadku ta kategoryzacja idealnie oddaje charakter filmu. Uważam tak, ponieważ Psy są zarówno w pełni dramatem, jak i filmem sensacyjnym. Jednakże oddzielenie jednej z tych części członów byłoby nadużyciem. O ile kategoria dramatu , oddaje wiele z charakteru filmu, o tyle nazwanie go (jedynie) filmem sensacyjnym (tym bardziej filmem akcji), było by zbyt wielkim spłyceniem.
Według R. Altmana każdy z podstawowych gatunków spełnia cztery główne założenia:
-każdy film został wyprodukowany na podstawie rozpoznawalnej strategii (reżyser i scenarzysta muszą się inspirować, nawet podświadomie czymś, co już widzieli, czytali, słyszeli wcześniej, co w jakiś sposób musi korespondować tematycznie z tym co tworzą)
-w każdym filmie można dostrzec podstawowe struktury identyfikacyjne z danym gatunkiem (w filmach o policjantach i gangsterach zwykle są strzelaniny, przemoc, walka)
-każdy film przedstawiany widzom jest identyfikowany za pomocą jakiejś etykiety gatunkowej (chociażby dramat sensacyjny, który po mimo szerokiego zakresu semantycznego, w jakiś sposób określa pewne ramy gatunkowe)
-publiczność identyfikuje każdy film jako należący do określonego gatunku i przez pryzmat tej wiedzy interpretuje go (w filmie o zabarwieniu sensacyjnym widzowie siłą rzeczy dopatrują się, chociażby wątków policyjno-gangsterskich) .
Spójrzmy na Psy jako film sensacyjny (chociaż jest to zbytnie uproszczenie). Pod względem struktury taki gatunek dzieli się na wiele podgatunków. W kontekście kultowego filmu Pasikowskiego warto skupić się na filmie gangsterskim i policyjnym, który wyrasta z tego pierwszego. Starano się bowiem przeciwstawić gangsterowi przedstawiciela aparatu państwowego . Oba podgatunki mają swoje źródła w westernie .
Alicja Helman wytypowała wiele cech spajających kino gangsterskie. Zauważyła, że dominują w nim: tematy męskie, przeciwstawianie się jednostki, bądź grupy społeczeństwu, ,,lekkość” zabijania (z zimną krwią), nostalgia, pewien rodzaj przewidywalności (możemy domyśleć się kto kogo w końcu zabije), specyficzna obyczajowość (alkohol, ryzyko, wystawne życie, łatwe pieniądze) jako narzędzie społecznej krytyki. Bohater, wbrew pozorom posiada sztywny kodeks moralny i paradoksalnie uosabia niezgodę na brutalność i prawo silniejszego. Zakończenie zazwyczaj jest tryumfem społeczeństwa . Psy świetnie wpisują się w te ramy.
Jacek Ostaszewski natomiast, szczegółowo opisał film policyjny. W tej konwencji kładzie się nacisk na typ postaci, będącej centralnym elementem opowiadania. Silnie akcentuje się tu lawirowanie funkcjonariusza na granicy dobra i zła – cienkiej granicy dzielącej go od gangstera, z którym walczy. Często korzysta z tych samych metod, co jego przeciwnik, z tym, że cel, do którego dąży jest pozytywny. W założeniu film ów ma budować pozytywny wizerunek sił porządkowych, z którego przedstawicielami widz ma się utożsamiać. Zwykle przejawiają się motywy: opieszałości systemu (policjant musi go ,,obchodzić”), korupcji w organach ścigania (utrudniającej bohaterowi zwycięstwo), wdawania się przemocy do sfery prywatnej (np., gdy jedna ze stron konfliktu zabija bliskich drugiej), samosąd (zazwyczaj kiedy policjant z bezsilności zabija wroga). Ten typ filmu posiada wiele nawiązań westernowych. Bywa określany wielkomiejskim westernem. Z niego również czerpie tradycje moralnej akceptacji dla przemocy . Tutaj również możemy odnieść wiele z tych cech do kultowego dzieła Pasikowskiego.
Jakże więc ma się do Psów pojęcie autorskości? Autorskim kinem zaczęto określać filmy nurtu nowofalowego w latach 60. XX w. To określenie miało wyeksponować indywidualność i subiektywny styl autora - reżysera (będącego też scenarzystą). Kino autorskie stanowić miało przeciwwagę dla schematycznego kina gatunkowego. Krytycy i teoretycy francuscy z kręgu „Cahiers du Cinéma” (A. Bazin, J.-L Godard) lansowali politykę autorską uznającą reżysera za jedynego autora dzieła filmowego. W drugim znaczeniu kino autorskie oznaczało filmy wyreżyserowane przez pisarzy-scenarzystów (J. Cocteau, T. Konwicki). Nieprecyzyjność i coraz bardziej wartościujący charakter pojęcia, utożsamianego z kinem artystycznym, przyczynił się do ograniczenia jego stosowania.
Niemniej możemy wyróżnić najważniejsze cechy kina autorskiego:
- reżyser jest jednocześnie scenarzystą,
- pełna realizacja indywidualnej wizji konkretnego reżysera,
- tematyka egzystencjalna, krytycyzm,
- niemożność lub znacząca trudność w jednoznacznym zakwalifikowaniu filmów kina autorskiego do konkretnego gatunku filmowego.
Warto zadać sobie pytanie: Czy kino autorskie może być jednocześnie kinem gatunkowym? W pewnym sensie może, chociaż często tak jak w przypadku Psów, będzie to tylko częściowo uzasadnione. Arcydzieło Pasikowskiego łączy w sobie elementy wielu, wydawałoby się, nawet sprzecznych gatunków – nie tylko filmowych (znamiona epopei narodowej). Sama policyjno-gangsterska gatunkowość tego filmu, moim zdaniem ustępuje miejsca autorskości, która jest tam o wiele lepiej widoczna niż cechy gatunkowe. Według mnie te cechy są jedynie pretekstem do uzewnętrznienia wizji autora, który daje nam cząstkę siebie ,,pod płaszczykiem” filmu gatunkowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz