Złożę mu propozycję nie do odrzucenia - kiedy słyszę te słowa, od razu przychodzi mi na myśl
mężczyzna, ubrany w czarny garnitur, trzymający w rękach szarego kota i mówiący
zachrypniętym głosem. Z zewnątrz wygląda na ciepłego, wyrozumiałego, troskliwego męża i ojca. Jednak wewnątrz jest to zimny i bezwzględny gangster. Kwintesencja prawdziwego mafiosa.
Rysunek artystyczny ukazujący Rodzinę Corleone, autorstwa Davida O'Keefe'a.
Trudno sobie wyobrazić dzisiaj film, powieść lub nawet grę komputerową dotyczącą Mafii, nie myśląc o Ojcu Chrzestnym. Trylogia filmowa Francisa Forda Coppoli stała się
instytucją, która wywarła wielki wpływ na amerykańską popkulturę oraz zmieniła
postrzeganie przestępczości zorganizowanej przez samą Mafię.
La Cosa Nostra vs. Ojciec Chrzestny – prawda, a fikcja
Jak już wcześniej było wspomniane, Ojciec Chrzestny stał się instytucją,
dzięki której zmieniło się postrzeganie zorganizowanej przestępczości na całym
świecie, szczególnie widoczne jest to w amerykańskim społeczeństwie. Lecz nikt nie
przepuszczał jak bardzo wpłynie on na postrzeganie Mafii przez samych mafiosów.
Z początku gangsterzy robili wszystko, żeby nie doszło do realizacji
ekranizacji powieści Puzo. Jednak po obejrzeniu filmowej trylogii, ich twarde
serca przepełniała duma i zachwyt z tego kim są i jak ukazano ich w filmach.
Zawierały one wszystkie cechy charakteru typowego członka amerykańskiej La Cosa
Nostry. Pozytywne i negatywne.
Mapa Mafijnej Komisji Narodowego Syndykatu Cosa Nostra działającej w Stanach Zjednoczonych od początku lat 30 XX wieku, sporządzona przez agentów FBI, 1963.
Ojciec Chrzestny jest najlepszy przykładem na to, jak dzieło sztuki (czy będzie to film,
książka lub piosenka) może wpłynąć na postrzeganie danej grupy społecznej czy też subkultury
(szczególnie subkultury przestępczej). Mafia została oczarowana filmem Coppoli,
w wyniku czego jej członkowie przyjęli pewne cechy zachowania ich filmowych
odpowiedników. Między innymi zaczęli zwracać się do swojego szefa (toteż głowy
rodziny – Dona) per Ojcze Chrzestny i całować go w rękę, tym
samym okazując mu szacunek. Bywały i takie przypadki, kiedy agenci FBI,
podsłuchując rozmowy gangsterów w klubach i barach, mogli usłyszeć jak cytowali
oni fragmenty wszystkich trzech części. Było to bardzo silne przeżycie:
oglądali film nakręcony w epoce, gdy organizacje mafijne i sposoby ich
działania były nadal nieznane opinii publicznej. Kiedy Ojciec Chrzestny wszedł do kin, media przez długi czas zajmowały
się tylko tematem Mafii. Film pomógł w stworzeniu mafijnej mitologii.
Rozpowszechnieniu romantycznego wizerunku sycylijskich gangsterów, na wzór
współczesnej bandy Robin Hooda. Z tego powodu, kiedy myślimy o włoskiej (lub amerykańskiej) Mafii, mamy przed oczami wizerunek gangu, złożonego z grupy przyjaciół, a nawet z członków biologicznej rodziny, którzy nigdy nie występują przeciwko sobie, zawsze trzymają się razem i przestrzegają wcześniej ustalonych zasad, opartych na honorze, rodzinie i tradycji. Ten tzw. mistycyzm włoskiej Mafii rozróżnia inne grupy przestępcze (np. rosyjskie lub nawet polskie gangi), kierujące się rządzą władzy i zysków.
Oczywiście nie oznaczało to wcale
żadnych zmian, żadnej Wielkiej Rewolucji
Moralnej w przestępczym podziemiu USA. Mimo iż Vito Corleone człowiekiem
wspaniałomyślnym, honorowym, o złotym sercu, nie oznaczało to, że był święty. A
już na pewno nie można tego powiedzieć o jego synu. Michael Corleone był
zaprzeczeniem swego ojca, przynajmniej jeśli chodzi o świat Mafii. Jego
przyjaciele mogli się po nim spodziewać wszystkiego – w jednej chwili był osobą
radosną i towarzyską, lecz szybko mógł się zmienić w bezlitosnego, psychopatycznego
mordercę. Był człowiekiem o wiele przerażającym niż Don Vito. Ambitny i żądny
władzy gangster, sprawujący kontrolę nad wszystkim i wszystkimi, co z resztą
możemy zaobserwować w Ojcu Chrzestnym II
i Ojcu Chrzestnym III. Michael zachowywał spokój i rozsądek, chłodno
kalkulował wszystkie swoje decyzje, a jego oblicze, wzrok przepełniony
nienawiścią, który mógł równie łatwo zabić jak wystrzał z pistoletu. Taki widok
przerażał niejednego potencjalnego przeciwnika Rodziny Corleone. To właśnie
postać Michaela, w większym stopniu niż Vita, wywarł wrażenie na gangsterach.
Ojciec Chrzestny jest oczywiście fikcją opartą na faktach a wiele sytuacji przedstawionych
w filmach i książce ma swoje źródło w rzeczywistości. Mario Puzo nie wymyślił
wszystkich zwyczajów Mafii. Przy pisaniu czerpał on inspiracje ze starych legend
i pogłosek jakie mógł usłyszeć od amerykanów włoskiego pochodzenia. Ale jedynym
pewnym źródłem informacji byli tzw. Skruszeni
mafiosi (wł. Pentti), którzy za
złagodzenie wyroku lub ochronę, zaczęli sprzedawać swoich dawnych przyjaciół z
Mafii.

Historyczni przywódcy amerykańskiej Cosa Nostry. Pośród nich są zarówno włoscy jak i żydowscy gangsterzy, m.in. Salvatore "Charlie Lucky" Luciano (trzeci od lewej) i Meyer Lansky (obok).
Vito i Michael Corleone byli
inspirowani prawdziwymi Donami, żyjącymi w Stanach Zjednoczonych. Wyrachowanie
i spokój oraz geniusz taktyczny Don Vita został przejęty od Carla Gambino (w
półświatku przestępczym nazywanego Don
Carlo), jednego z najpotężniejszych i najbardziej przebiegłych szefów La
Cosa Nostra w USA. Ten niepozornie wyglądający starszy mężczyzna o ciepłym
obliczu (wyglądem przypominał typowego dziadka), kierował amerykańską Cosa
Nostrą w latach 1957-1975. Był typem człowieka rodzinnego, miał żonę i czworo dzieci,
z którymi zamieszkał w skromny domu na Brooklynie. Dbał o dzieci, kochał swoją
żonę i nigdy nie miał kochanki (co w świecie gangsterskim jest rzadkością). Jego
podwładni wiedzieli, że Don Carlo nigdy ich nie oszuka. Od jego nazwiska
pochodzi nazwa Rodziny Gambino (wcześniej nazywana Rodziną Manganno). Don Carlo
przywrócił tradycyjną dyscyplinę, kodeks moralny, rozsądek działań i
prowadzenia interesów przez Mafię. Nie szukał rozgłosu, przy całym swoim
bogactwie i władzy żył skromnie. Podobnie jak Don Vito Corleone.
Natomiast postać Michaela wzorowana była
na innym przywódcy – Salvatorze „Charliem Lucky” Luciano, pierwszy szef wszystkich szefów (Capo di tuti Capi) nowojorskiego
podziemia w latach 30-tych XX wieku. To właśnie Charlie Luciano był
odpowiedzialny za zreformowanie amerykańskiej Cosa Nostry w Narodowy Syndykat. Bystry, inteligentny
i okrutny bandyta, który nie cofnął się przed niczym, żeby osiągnąć swój cel. Na
równi z Carlem Gambino był przebiegłym mafiosem, kontrolującym półświatek
twardą ręką, lecz w białych rękawiczkach. Jego zimne spojrzenie paraliżowało
zwykłych ludzi (i samych członków Mafii).
W Ojcu
Chrzestnym, zarówno w książce i jej filmowej ekranizacji, pojawia się 5 mafijnych
Rodzin - Corleone, Barzini, Tattagalia, Cueno i Stracci. Rodzina Corleone
zajmuje pozycję najpotężniejsze organizacji przestępczej w Nowym Jorku, a co za
tym idzie, w całym kraju. Musi ona zmierzyć się z zagrożeniem ze strony pozostałych
rodzin (szczególnie z Rodzinami Barzini i Tattagalia), które czyhają na okazję,
aby zdetronizować Rodzinę Corleone i przejąć jej terytoria. Wojnę gangów
wywołuje Rodzina Tattagalia, we współpracy z Virggilem Sollozzo, tureckim
handlarzem narkotyków. Jej przyczyną był wyraźny sprzeciw Don Vita Corleone
wobec działalności narkotykowej w Nowym Jorku. Działania Sollozza popiera
potajemnie Rodzina Barzini.
Don Carlo Gambio (1902-1975). Zycie przywódcy Rodziny Gambino stało się inspiracją dla Maria Puzo przy pisaniu powieści Ojciec Chrzestny.
Don Vito Corleone (1891-1955). Przywódca Rodziny Corleone, inspirowany życiorysem Carla Gambino.
Pięć
nowojorskich rodzin również miało swoje
pierwowzory w rzeczywistości. Są to Rodziny Gambino, Genovese, Lucchese,
Bonanno i Colombo. W rzeczywistości Rodzina Gambino posiadała pozycję
najpotężniejszej rodziny przestępczej w całych Stanach Zjednoczonych, dzięki
rozważnemu przewodnictwu Dona Carla Gambino. Głównym przeciwnikiem Gambino była Rodzina
Genovese, uznawana w światku przestępczym za najbardziej przebiegłą, wykazującą zapędy na władzę absolutną. Prowadzili oni potajemne działania, które miały z każdym
rokiem zmniejszyć wpływy Rodziny Gambino. Okazja natrafiła się w roku 1964,
kiedy to lider innej rodziny, Joseph Bonanno, zamierzał wprowadzić w życie
śmiały plan wyeliminowania najważniejszych Donów Nowego Jorku – m.in. Carla
Gambino i Thomasa Lucchese, a także przywódców rodzin z Los Angeles i Buffalo.
Plan Dona Bonanno był na tyle szalony (i głupi), że nikt nie wierzył w jej
sukces. Nawet Rodzina Genovese, która formalnie nie wzięła w niej udziału, lecz
nieformalnie wspierała wywołany przez Bonanno chaosu, w celu osłabienia
Gambino. Wojna gangów w latach 1964-1969, nazwana została Wojną Bananową. W jej wyniku, Joseph Bonanno stracił kontrolę nad
własną rodzinę, a jego miejsce zajął Gaspar DiGregorio, lecz nie na długo, w wyniku czego w Rodzinie Bonanno rozpętała się wojna domowa.
Co się tyczy włosko-amerykańskiej Mafii, przedstawionej w filmie,
jest on obrazem wyidealizowanym, jednak pod wieloma względami pokrywa się on z
tym, o czym mówią znawcy tematu. W świecie przestępczym, mafioso nie jest
zwykłym opryszkiem, lecz kimś znacznie więcej. To człowiek honoru, człowiek
odważny, krzepki i inteligentny. Mafioso domaga się szacunku, ale i on jest
zdolny do szanowania drugiego człowieka. Jeśli poczuje się znieważony lub
oszukany czy okradziony, nie zwraca się w tej sprawie do sądu, nie szuka pomocy
w policji. Sam potrafi wymierzyć sprawiedliwość, a kiedy brak mu własnej siły
(innymi słowy nie chce się narazić na zbytnie zainteresowanie policji), działa
za pośrednictwem innych ludzi, wyznających te same wartości. Mafioso jest
przestępcą, a mimo to wśród członków własnej małej społeczności, uznawany
jest za czcigodnego obywatela. Jego
miejsce w społeczeństwie uświęcone jest przez normę moralną, wdrażaną przez
stulecia. Gwarancją jego rangi społecznej jest fakt, że swymi działaniami
zaspokaja nie tylko własne potrzeby, ale też chroni swoich krajanów, odgrywając
przy tym rolę pośrednika w najróżniejszych sprawach.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz